Nic tak nie dodaje lat, jak źle dobrana fryzura. W jej wyborze powinniśmy się kierować kształtem twarzy, rodzajem włosów, a także wiekiem i... trendami. Niemodna, a w dodatku postarzająca fryzura zamiast być ozdobą naszej twarzy, sprawi, że będziemy wyglądać po prostu niekorzystnie. Są bowiem upięcia, które nie dość, że już dawno wyszły z mody, to skutecznie dodają lat. Oto fryzury, których lepiej unikać, jeśli nie chcesz wyglądać tandetnie.
Mocno natapirowane, a przy tym podkręcone włosy w stylu Peggy ze "Świata według Bundych", zyskały miano niemalże kultowych. Niestety, w takiej fryzurze trudno wyglądać korzystnie. Choć uczesanie na pewno zwraca uwagę, przesadny tapir wygląda tandetnie, a przy tym optycznie postarza. I mimo że moda na fryzury z lat 80. i 90. skutecznie powraca, to uczesanie nie prędko wróci do łask.
Kiedyś lakier do włosów był uważany za niezbędny w każdym salonie fryzjerskim. Te czasy odchodzą jednak do lamusa. Usztywnione włosy wyglądają sztucznie i kiczowato. Teraz liczy się przede wszystkim naturalność i kojarząca się z młodością zwiewność, jeśli więc nie chcesz dodawać sobie lat, zrezygnuj z usztywniania włosów lakierem.
Fryzura, choć z pewnością należy do tych klasycznych, nie pasuje każdemu. Proste, przerzedzone i smętnie opadające na twarz pasma wyglądają nudno, a przy tym brzydko postarzają. Co więcej, uczesanie już dawno wyszło z mody. W tym sezonie stawiamy na cieniowane i naturalne rozmierzwione pukle, które z kolei skutecznie odejmą nam lat.
Uczesanie, kiedyś uznawane było za synonim elegancji. I choć rzeczywiście fryzura wygląda bardzo dostojnie, trudno zaliczyć ją do tych twarzowych. Odkrywa wszystkie zmarszczki i przebarwienia, a także uwydatnia wszelkie niedoskonałości, jak przerzedzone włosy.