Więcej tematów dotyczących fryzur znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Końcówka roku to dla wielu kobiet idealny czas na różne metamorfozy. Jednym z najpopularniejszych sposobów jest oczywiście zmiana fryzury. Jeśli zatem szukasz stylowej i odejmującej lat propozycji, przedstawiamy cięcia, które są i z całą pewnością jeszcze przez dłuższy czas będą absolutnym hitem.
Blunt bob jest fryzurą, która długością przypomina nieco klasycznego boba, jednak różni się jednak od niego sposobem cięcia. W tym przypadku włosy ścinane są na prosto, bez cieniowania i przerzedzania końcówek. Taki zabieg sprawia, że kosmyki nie wywijają się do środka i wizualnie zyskują na objętości, sprawiając wrażenie znacznie gęstszych. Ta fryzura świetnie sprawdzi się nie tylko u dojrzałych kobiet, lecz także podkreśli urodę młodszych dziewczyn.
Zdjęcia fryzur znajdziesz w galerii na początku artykułu.
Cięcie angled bob pojawiło się w trendach dobre kilkanaście lat temu i co jakiś czas wraca do trendów. O jej obecnej popularności świadczy m.in. spora liczba zdjęć pojawiających się na Instagramie z tym tagiem. Jak sama nazwa podpowiada, jest to odmiana klasycznego boba, która odrobinę różni się od niego długością oraz linią cięcia. W przypadku angled boba, włosy sięgają poniżej linii brody, a cięcie poprowadzone jest tak, że z przodu kosmyki są nieco dłuższe, natomiast z tyłu trochę krótsze. Dzięki temu fryzura nie tylko działa odmładzająco, lecz także optycznie wyszczupla twarz i podkreśla jej atuty.
Long bob to z kolei propozycja dla fanek dłuższych włosów, które chcą zmienić fryzurę, ale nie są pewne krótszych cięć. To wersja boba, w której włosy sięgają ramion lub obojczyków. Niewątpliwą zaletą tego cięcia jest jego uniwersalność, gdyż sprawdza się w przypadku każdego rodzaju włosów - prostych, falowanych, jak i kręconych. Co więcej pasuje niemal do każdego typu urody i daje wiele możliwości stylizacyjnych, umożliwiając noszenie m.in. związanych włosów.