Więcej domowych sposobów na pielęgnację włosów znajdziesz na Gazeta.pl
Laminowanie włosów to zabieg pielęgnacyjny, który od pewnego czasu robi furorę wśród wielu kobiet. Sprawia on bowiem, że pasma stają się bardziej gładkie i lśniące, a także mocniejsze i bardziej odporne na szkodliwe działanie czynników zewnętrznych. Co więcej dzięki temu zabiegowi włosy mniej się puszą, plączą i łatwiej rozczesują. Generalnie włosy po laminacji wyglądają po prostu na zdrowsze. Niestety taki zabieg w profesjonalnym salonie kosztuje od 300 zł do nawet 800 zł. Jest jednak sposób, by uzyskać podobny efekt za niecałe 3 złote i to bez wychodzenia z domu.
Otóż w przypadku laminowania włosów w domu, z pomocą przyjdzie nam klasyczna galaretka lub ewentualnie żelatyna. Galaretka sprawdzi się jednak dużo lepiej, gdyż w swoim składzie zawiera cukier, który jest humektantem. Dzięki temu dostarcza kosmykom cennych protein (ich podstawowego budulca), ale zmniejsza ryzyko ich "przedawkowania". Do laminowania włosów w domu potrzebujesz:
Laminację włosów rozpocznij od dokładnego (dwukrotnego) umycia włosów, a następnie osusz je delikatnie ręcznikiem. Galaretkę rozpuść w gorącej wodzie dokładnie mieszając, by pozbyć się wszystkich ewentualnych grudek. Pozostaw na chwilę do delikatnego ostygnięcia, a następnie dodaj do tego łyżkę maski i ponownie dokładnie wymieszaj.
Taką mieszankę do laminowała włosów nałóż precyzyjnie pasmo po paśmie pamiętając, by nie nakładać jej bezpośrednio na skalp. Na koniec nałóż czepek lub owiń włosy folią, a na to nałóż ręcznik, by włosy laminowały się w cieple. Odczekaj około 30-45 minut, a na koniec dokładnie spłucz i wysusz włosy. Taki zabieg możesz powtarzać nie częściej, niż raz na dwa tygodnie.
Laminowanie włosów galaretką to tani i prosty sposób na natychmiastowe nawilżenie i wizualną poprawę kondycji włosów. Galaretka powoduje, że wilgoć zostaje zatrzymana w środku włosa, a proteiny wypełniają ubytki. W efekcie kosmyki są gładkie, miękkie i lśniące. Co więcej, mniej się puszą i elektryzują.