Najpopularniejszym błędem w pielęgnacji włosów latem jest brak ochrony ich przed słońcem oraz promieniowaniem UV. Wiele kobiet, jeśli już chroni włosy i skórę głowy przed dużym nasłonecznieniem, robi to tylko podczas urlopu w ciepłych krajach. To niestety jest mocno szkodliwe. Przede wszystkim dlatego, że promieniowanie słoneczne połączone z częstymi kąpielami w słonej, morskiej wodzie lub też basenie mogą prowadzić do uszkodzeń mechanicznych włosów, zwłaszcza wtedy, kiedy kładąc się na leżaku pośpiesznie upinamy mokre włosy, żeby posmarować ciało filtrem. A niestety działanie promieni UV jest nieodwracalne, powoduje, że włosy tracą swój naturalny pigment i połysk, a cebulki po prostu... starzeją się. Rozwiązaniem tej sytuacji jest stosowanie preparatów termoochronnych oraz protekcji UV, np. W postaci odpowiedniego szamponu czy sprayu, oraz pamiętanie o nakryciu głowy. Nawet latem w "miejskiej dżungli", kiedy w codziennej pogoni potrafimy zrobić naprawdę wiele kilometrów w pełnym słońcu.
Kolejnym błędem w pielęgnacji włosów latem jest brak balansu. Z jednej strony zbyt częste mycie, nawet parę razy dziennie w związku, np. morskimi kąpielami, z drugiej... używanie nieodpowiednich produktów, które podrażniają skórę głowy i koło się zamyka. Latem szczególnie ważne jest odpowiednie oczyszczanie skalpu, ponieważ kurz, piasek i inne zanieczyszczenia bardzo łatwo osadzają się u nasady włosów. Przed pójściem na plażę włosy należy nie tylko spryskać termoochronnym sprayem, ale także odpowiednio zabezpieczyć przed uszkodzeniami mechanicznymi i zanieczyszczeniami. Można włosy związać w warkocz, luźny kok (tylko za pomocą materiałowych frotek bez metalowych łączeń). Dzięki temu nie dotrze do nich tyle zanieczyszczeń, ile przy czesanych wiatrem (i palcami z dodatkiem piasku oraz olejków) włosów.
Spanie w mokrych włosach? Nigdy w życiu! Włosy mokre są totalnie niezabezpieczone przed uszkodzeniami mechanicznymi, nie mówiąc o... wplątaniu się paru kosmyków w szczeliny leżaka czy tarcie spowodowane kontaktem z ręcznikiem/czapką lub innym nakryciem głowy. Po takich sytuacjach włosy nie są równej długości, są poszarpane i połamane. Po ich wysuszeniu... efekt siana gwarantowany!
Odpowiednie nawilżenie to klucz do sukcesu. A więc... pielęgnacja! Włosy wypielęgnowane i takie, które mają dobrane kosmetyki pod konkretny typ to włosy należycie odżywione. Jeśli cały rok kobieta będzie dbała o swoje kosmyki, to lato nie powinno im zaszkodzić. Warto jednak podpytać o produkty swojego fryzjera, który na podstawie aktualnie wykonywanych zabiegów fryzjerskich podpowie, który produkt odpowiednio je odżywi i nawilży.
Jeśli nie musisz... nie susz i nie stylizuj włosów latem przy użycia ciepła z suszarki czy innych urządzeń. Włosy podziękują Ci, jeśli od czasu do czasu dasz im wyschnąć naturalnie. Aby wygładzić je lub ujarzmić w takiej sytuacji idealnie sprawdzają się olejki nieobciążające kosmyków. Czyli takie, które są wodniste i nie mają zbyt gęstej konsystencji. W konsekwencji nie obciążą włosów, natomiast sprawią, że będą one w ryzach.
W wakacyjnym ferworze wyjazdów niektórym zdarza się zapomnieć o wizycie u fryzjera. A jest to krok, którego nie powinno się pomijać. Regularne podcinanie włosów nie tylko nadaje im odpowiedniego kształtu, ale przede wszystkim dba o to, aby były zadbane. Rozdwajające się końcówki to efekt, który będzie się pogłębiał wzdłuż łodygi włosa. A w warunkach sporego nasłonecznienia i częstych morskich kąpieli – tym bardziej. Dlatego zadbaj o chwilę relaksu i odwiedź swojego fryzjera jeszcze przed wymarzonymi wakacjami.