Od jakiegoś czasu ogromną popularnością cieszy się metoda OMO. W tym przypadku oczyszczanie włosów zaczyna się od nałożenia odżywki, później szamponu, a na koniec znowu odżywki. Dzięki tej metodzie włosy mają być zdrowsze, lśniące i nawilżone. Poza tym taka pielęgnacja chroni je przed działaniem silnych czynników zewnętrznych, takich jak: wiatr, suszenie, czy nawet codzienne czesanie.
OMO nie zawsze jednak się sprawdza. Jeśli więc w twoim przypadku metoda ta nie przynosi oczekiwanych efektów, warto spróbować MOO.
MOO to skrót od: mycie, odżywka, odżywka. Jak przekonują zwolennicy tej metody, świetnie sprawdza się ona w przypadku włosów zniszczonych i suchych. Może pomóc także, jeśli mają one tendencję do puszenia. Poza tym taki sposób pielęgnacji pięknie podkreśli skręt.
Podpowiadamy krok po kroku, jak myjemy włosy zgodnie z metodą MOO.
Aby zachować równowagę PEH (proteiny, emolienty, humektanty) w czasie następnego mycia zamiast odżywki humektantowej postaw na proteinową. Poza tym minimum raz w tygodniu przed myciem warto wykonać peeling skóry głowy.