W sklepach możemy kupić całą masę kosmetyków do włosów. Niektóre z nich kosztują krocie, ale wcale nie dają takiego efektu, jakiego oczekujemy po tak luksusowych produktach. Każdej kobiecie, która zwraca uwagę na swoje włosy, marzy się, by po każdym myciu w domu wyglądały, jak po wizycie u fryzjera. Czyli zdrowo i lśniąco. By to osiągnąć, w wielu przypadkach wcale nie musimy wydawać setek złotych.
Okazuje się, że w zasadzie to wystarczy zwykła odżywka. Problem tkwi w tym, że większość osób źle jej używa. Nakładamy ją na minutkę i oczekujemy, że włosy będą odżywione. Lepszą opcją będzie, by po kąpieli nałożyć ją na wilgotne, ale nie ociekające włosy i pozostawić na przynajmniej pół godziny. A najlepiej zrobić to tak, jak pokazała pewna włosomaniaczka.
Na profilu Curlyzia pojawił się filmik, w którym możemy zobaczyć, jak nudne, lekko pofalowane włosy zmieniają się w sprężyste i lśniące loki. Wszystko dzięki prostej metodzie z odżywką. Wystarczy umyć włosy i nałożyć na nie odżywkę. Następnie przygotować sobie sporą miskę z letnią wodą i zanurzyć w niej głowę. Po chwili ją wyciągamy i delikatnie ugniatamy włosy, unosząc w stronę głowy. Dzięki temu odżywka lepiej "wciśnie" się w ich strukturę i dotrze do każdego pasma. Proces powtarzamy czterokrotnie.
Następnie włosomaniaczka na jeszcze mokre włosy nakłada piankę i żel do stylizacji, a na koniec suszy je za pomocą dyfuzora do loków. W ten sposób z fryzury bez wyrazu wyczarowuje fantastyczne, lśniące loki. Bez lokówki ani wałków! Dla niektórych osób nakładanie dodatkowych produktów i suszenie dyfuzorem to już za wiele. Wymaga bowiem nieco więcej czasu. Jeśli jednak ograniczymy się do samej metody z odżywką, a następnie spłuczemy ją, a włosy lekko odciśniemy w ręcznik i pozwolimy im wyschnąć naturalnie, nasze pasma będą wyglądały o niebo lepiej.
Warto zauważyć, że wcale nie trzeba włosów czesać. W przypadku fal czy loków to czynność wręcz zakazana. U większości osób wystarczy przeczesać pasma palcami, dzięki czemu unikniemy puszenia się i niszczenia końcówek.