Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Farbowanie włosów to w wielu przypadkach sposób na odmłodzenie. Paniom po 50-tce zależy na skutecznym zamaskowaniu siwych włosów i odwróceniu uwagi od zmarszczek. Ciemne kolory nie będą dobrym wyborem, bo tylko uwidocznią przebarwienia na twarzy i srebrny odrost. Zdecydowanie lepiej postawić na jasne odcienie, które rozświetlają i dodają lekkości.
Najlepszym wyborem dla kobiety 50+ będzie miodowy blond. Doskonale współgra z jasną karnacją i każdym kolorem oczu. Jeśli naturalnie masz jasnobrązowe albo ciemny blond włosy, w tym odcieniu będziesz wyglądać bardzo dobrze.
Jasne refleksy rozświetlą cerę, a siwe włoski nie będą tak widoczne, bo wtopią się w blond pasma. Taki promienny kolor włosów łagodzi rysy i optycznie odejmuje lat. W przeciwieństwie do platynowego blondu odwraca uwagę od niedoskonałości skóry oraz zaczerwienień.
Nie czujesz się dobrze w ciepłych odcieniach i wolisz zostać przy chłodnych kolorach? Żaden problem! Wypróbuj popielaty blond, który dodaje świeżości. Zimna tonacja sprawia, że siwe włosy nie rzucają się tak w oczy. Głęboki kolor odwraca uwagę od cieni pod oczami, a jasne refleksy rozświetlają twarz.
Panie po 50. roku życia powinny zrezygnować z farbowania włosów na czarny kolor. Taka koloryzacja ma odwrotny efekt i dodaje lat. Wyostrza rysy, przez co zmarszczki stają się bardziej widoczne. Bezpieczniejszą opcją jest jasny brąz, najlepiej w połączeniu z balejażem. Im bardziej trójwymiarowy efekt, tym lepiej.