Masz problem z elektryzującymi się włosami? Jedna rzecz, a będą gładkie i zdrowe

Choć elektryzowanie się włosów zdarza się także latem, głównie zimą jest największym problemem. Na specyfiki potrafimy wydawać fortunę, a i tak nie zawsze jesteśmy zadowolone z efektu. Jak z tym walczyć? Pomoże nam jeden produkt, który prawdopodobnie mamy już w swojej łazience.

Elektryzujące się włosy potrafią zniszczyć dzień niejednej kobiecie. Myjemy, suszymy i układamy włosy tylko po to, by przy pierwszym kontakcie ze swetrem czy szalikiem, cała fryzura się rozleciała. Co możemy zrobić, by temu przeciwdziałać? Sposobów jest kilka, a jeden z nich jest obowiązkowy, jeśli zależy nam na opanowaniu niesfornych pasm.

Zobacz wideo Ania Starmach testuje sposób na elektryzujące się włosy

Dedykowane produkty kosztują krocie

W drogeriach możemy kupić całą masę kosmetyków przeznaczonych specjalnie do włosów ze skłonnością do elektryzowania się. To rozmaite maski, wcierki, spraye czy olejki, które nieraz kosztują kilkadziesiąt złotych. Te jednak nie zawsze działają tak, jakbyśmy sobie tego życzyły. Okazuje się, że nie musimy wydawać kroci na tego typu produkty, bo wystarczy nam w zasadzie jeden. W dodatku najprawdopodobniej mamy go już w domu.

Dlaczego włosy się elektryzują?

Włosy elektryzują się głównie przez niesprzyjające warunki atmosferyczne. Zimne i suche powietrze, różnice temperatury czy wiatr, a do tego noszenie sztucznych materiałów i używanie złej szczotki do włosów sprawiają, że problem narasta. Jeśli więc chcemy się go pozbyć, warto zainwestować w ubrania (swetry, czapki, szaliki) bez sztucznych domieszek, to samo dotyczy włosia w szczotce.  Włosy dobrze też suszyć naturalnie, bez użycia suszarki, która poza odparowaniem wody z zewnątrz, przesusza je także w środku. 

Nałóż trochę na kosmyki, a raz-dwa je okiełznasz

To właśnie przesuszenie jest naszym największym wrogiem, jeśli chcemy uniknąć elektryzowania się włosów. Dlatego najważniejsze, to zadbać o odpowiednie nawilżenie - zarówno od środka, jak i od zewnątrz. W tym celu obowiązkowo pijmy przynajmniej 1,5 litra wody dziennie. Dodatkowo koniecznie w sezonie zimowym stosujmy najzwyklejszą odżywkę do włosów. O tym punkcie często zapominamy - bo się nie chce, bo nie ma czasu. To największy grzech przeciwko pięknym pasmom. A wystarczy nałożyć ją na początku kąpieli na umyte i porządnie odciśnięte z wody włosy i spłukać, gdy skończymy myć resztę ciała. Oczywiście najlepiej potrzymać ją przynajmniej 20 minut, ale lepiej zrobić to choćby na minutę, niż całkowicie sobie odpuścić. Odżywkę dobrze jest rozprowadzić za pomocą szerokiego grzebienia, dzięki czemu na pewno obklei każdy włos.

Regularne stosowanie odżywki sprawi, że szybko zauważymy różnicę. Nasze włosy nie będą się tak elektryzować, za to będą miękkie i zregenerowane. Dodatkowo przed zmianą temperatury - czyli przed suszeniem oraz wyjściem na mróz - warto uchronić je za pomocą olejków bez spłukiwania. One również będą naszymi sprzymierzeńcami, jeśli chcemy doraźnie okiełznać odstające kosmyki.

Więcej o: