Drogi święty Mikołaju!
Nigdy nie zależało mi na tym, żebyś przychodził do mnie z ogromnym workiem pełnym prezentów. No bo po co masz dzwigać te wszystkie graty, biedaczysko? Mnie wystarczy, że będziesz miał gruby portfel, który pozwoli ci na zakup jednego, a może kilku drogocennych acz malutkich, leciutkich pudełeczek.
Nie myśl jednak, że chcę cię prosić o złotą biżuterię. Jeśli już mowa o złocie, to raczej w postaci nici. Ale to jeszcze nie w tym roku (uff!). Do rzeczy - naprawdę jestem skromna. Chciałam stworzyć taką prostą listę wymarzonych kosmetyków. Nic wielkiego, wszystko w przystępnych cenach. Chodziło mi o to, żeby moja rodzina oraz znajomi mieli podpowiedź, co mi mogą kupić na Gwiazdkę. Na wypadek, gdyby się okazało, że Ty nie istniejesz. Ale przecież istniejesz. Ale cóż, jeszcze bardziej istnieje moja szefowa, która uznała, że taka lista będzie nudna. I że mam napisać o prezentach, które są poza naszym zasięgiem. Pozwól zatem, że dziś będę zepsutą, rozpuszczoną dziewczynką i poproszę o dużo. A nawet o dużo więcej.
Dużo miejsca pod choinką nie zajmą, za to ile mogą dać radości... (Fot. Marta Lewin) Dużo miejsca pod choinką nie zajmą, za to ile mogą dać radości... (Fot. Marta Lewin) Dużo miejsca pod choinką nie zajmą, za to ile mogą dać radości... (Fot. Marta Lewin)
Zacznę od urządzenia. Idąc takim tropem, że elektryczna szczoteczka do zębów czyści dużo lepiej niż tradycyjna szczoteczka ręczna, głęboko wierzę w to, że szczoteczka do czyszczenia twarzy czyści lepiej niż kosmetyki nakładane przy pomocy rąk. A nawet lepiej niż same ręce, na przykład ręce kosmetyczki. Oczywiście, szczoteczka do mycia twarzy może być tylko jedna, a na imię jej Philips VisaPure . No bo pomyśl drogi Mikołaju, jaka to oszczędność mojego czasu i pieniędzy (wydawanych na kosmetyczkę i całkowicie przy tej szczoteczce zbędne kosmetyki do wieloetapowego oczyszczania twarzy) - w ciagu zaledwie jednej minuty szczoteczka usuwa zanieczyszczenia, resztki makijażu, martwy naskórek. Ze szczoteczki mogą korzystać nawet osoby o wrażliwej cerze, a z peelingu mechanicznego - nie! Widzisz, jaka ona precyzyjna a zarazem delikatna?! Całkiem jak ja... że co, że zaraza, jak ja?! Że niby wykorzysta niedoskonałości cery i rozwlecze je po całej powierzchni twarzy? Mówiąc fachowym językiem, porozsiewa pryszcze? A tam, myślę, że po prostu żałujesz mi tych ośmiu stówek.
No ale dobrze, skoro mechaniczne oczyszczanie może być ryzykowne, to porozmawiajmy o oczyszczaniu przy pomocy peelingów. Podobno Sensai jest tu bezkonkurencyjne. Nieśmiało więc poprosiłabym o kremowy peeling z jedwabnymi drobinkami złuszczającymi Silk Peeling Mask . A może nawet lepiej - Silk Peeling Powder , bo jakoś przemawia do mnie bardziej, jako do posiadaczki cery wrażliwej, złuszczanie enzymatyczne. Oczywiście Mikołaju, dobrze wiesz, że jestem gorącą zwolenniczką oczyszczania wieloetapowego, a przecież peelingów używa się w trzecim etapie. Nie pozwól mi zatem zaniedbać etapów pierwszego i drugiego. Prawdę mówiąc Sensai nie ma dla mnie produktu, który by zaspokoił moje oczekiwania w pierwszym etapie oczyszczania, ale za to Foaming Facial Wash sprawdził by się u mnie idealnie... Zostawmy jednak to oczyszczanie, przecież Sensai ma świetne produkty nawilżające i odmładzające skórę. Jako poszukiwacz idealnego kremu pod oczy, chętnie sięgnęłabym po The Eye Cream z linii Ultimate . Ale oczywiście wiesz, że producent zaleca jego zastosowanie po podwójnym nawilżaniu, czyli potrzebny mi będzie The Lotion i The Emulsion lub The Cream . Uważasz, że już za dużo tych produktów od Sensai? No trudno, chciałam właśnie rozważyć kilka produktów z Cellular Performance . Ale skoro tak, to zaproponuję coś od Lancome .
Wszystko, czego pragnę na święta, to ta maleńka cząsteczka LR 2412 (Fot. Materiały producenta) Wszystko, czego pragnę na święta, to ta maleńka cząsteczka LR 2412 (Fot. Materiały producenta) Wszystko, czego pragnę na święta, to ta maleńka cząsteczka LR 2412 (Fot. Materiały producenta)
Bo widzisz, Mikołaju, ten znaczek róży na opakowaniach Lancome koi moje nerwy. Myślę, że gdybym mogła patrzeć na niego w swojej łazience, nie potrzebowała bym już stosować innych technik relaksacyjnych. Szczególnie kojąco działa na mnie seria Visionnaire Advanced Multi-Correcting Cream (chociaż oczywiście nie należy zapominać o uspakajajacym działaniu Hydra Zen ). Podobno Visionnaire zawiera jakąś bardzo unikatową cząsteczkę. Zobacz, jak niewiele potrzeba mi do szczęścia - zaledwie jednej małej cząsteczki oraz wielu bardzo małych i dobrze przenikających cząsteczek kwasu hialuronowego. Co, pewnie kręcisz głową niedowierzając w odmałdzające i upiększające działanie tego kremu? Tym bardziej go poproszę, w ciągu tygodnia dostarczę ci dowód na jego skuteczność. Pomyśl, siedem dni wystarczy, żeby zobaczyć różnicę! Nie umiem robić selfie, ale specjalnie dla Ciebie się nauczę i przygotuję porządną dokumentację dzień po dniu. W zamian za to granatowe puzdereczko z różyczką. Aha, bo do kompletu jest Zaawansowany Korektor Konturu Oka . A z moim okiem sprawa jest poważna, przecież zachowanie dobrego konturu jest bardzo ważne, żebym sobie mogła poszaleć z makijażem. A wiesz, że porządnie umiem umalować oko od niedawna. Przecież przygodę z makijażem zaczęłam (za)późno. Podaruj mi więc środek na odrobienie tych parunastu lat makijażowej ascezy.
A w ogóle, Mikołaju, to mam dla Ciebie taki pomysł - odsuńmy w czasie nieco ten pomysł z podarowaniem mi złotych nici i jadu kiełbasianego. Propozycja jest poważna, a stawka wysoka. Chodzi o tę serię Guerlaina (i wyjatkowo nie mam na myśli Meteorites do dekoracji mojej toaletki, chociaż wiesz, jak bardzo lubię ten styl dekoracji wnętrz, szczególnie facjat): Abeille Royale . Nie chcę dużo, wystarczy krem na dzień. I na noc. Bo ja dla odmiany uważam, że kobieta na noc powinna ubierać się w krem. Może być sam krem. Perfumy nie załatwią sprawy (chociaż całkiem na marginesie - przypomnę nieśmiało, że moją słabością są zapachy Givenchy ). Oczywiscie, musi być też krem pod oczy, już wyżej wyjaśniłam dlaczego. I serum. A tak naprawdę to chodzi przede wszystkim o to serum - Spektakularne Serum Ujędrniające, Odmładzające i Upiększające . Od razu w większej buteleczce, 50 ml, bo po co masz się fatygować.
Nie muszę mieć wszystkiego, ale Spektakularne Serum muszę mieć! (Fot. Materiały producenta) Nie muszę mieć wszystkiego, ale Spektakularne Serum muszę mieć! (Fot. Materiały producenta) Nie muszę mieć wszystkiego, ale Spektakularne Serum muszę mieć! (Fot. Materiały producenta)
Dużo, powiadasz? No ale sam powiedz, czy ja nie jestem tego warta?! (Tak było w jakiejś reklamie, więc spodziewam się, że to chwytliwy tekst). Zwróć też uwagę, jak wiele wysiłku kosztuje mnie poskromienie moich żądz i nie proszenie cię o szafę z produktami do makijażu Bobbi Brown czy Benefit , o pędzlach od Toma Forda nie wspominając...