Listopad to ten czas, gdy w sklepach pojawiają się choinki i bombki, a w Internecie - bożonarodzeniowe reklamy. I choć zawsze chodzi o to samo - żebyśmy kupili jeszcze więcej, w dodatku bez wyrzutów sumienia (bo przecież święta) - to nie da się ukryć, że właśnie te reklamy szczególnie mocno oddziałują na emocje i co roku czekamy na nie z niecierpliwością.
W świątecznej reklamie Johna Lewisa, brytyjskiej sieci słynącej z bożonarodzeniowych reklam już niemalże kultowych, tegorocznym tematem jest bezsenność, a bohaterami - 7-letni Joe i wyimaginowany potwór Moz. Moz śpi pod łóżkiem Joe’go i w nocy chrapie tak głośno, że spod łóżka wyjeżdżają wszystkie resoraki. O odpoczynku można zapomnieć.
Chłopiec jest wściekły i chce się Moza pozbyć, ale to nie takie łatwe. Szybko jednak niechęć zamieni się w przyjaźń i to już będzie zupełny koniec spania (w konsekwencji Joe będzie tak niewyspany, że zaśnie nawet w bramce podczas meczu). Zaniepokojeni rodzice podarują chłopcu pod choinkę coś, co sprawi, że wróci sen, ale Moz zniknie...
Zobaczcie spot:
Reklama Johna Lewisa (brytyjskiej sieci domów handlowych, w których można kupić wszystko - od niemowlęcych skarpetek po iPada - kosztowała milion funtów plus kolejne 6 milionów na marketing i koszty emisji we wszystkich największych kanałach telewizyjnych w Wielkiej Brytanii. Stoi za nią nie byle kto, bo reżyser Michael Gondry, twórca „Zakochanego bez pamięci” (dostał za ten film Oscara) i „Dziewczyny z lilią” (w głównej roli Audray Tautou), a reklamy zrobił wcześniej m.in. dla Coca-Coli, BMW i Levi’sa. Puchaty Moz został oficjalną „twarzą” kampanii i może zamieszkać w sypialni każdego dziecka (oprócz kilku spotów wyprodukowano też piżamki, kapcie i książeczki dla maluchów z jego podobizną).
O reklamie jest głośno w brytyjskich i światowych mediach. A ludzie w komentarzach rozpisują się na jej temat - głównie niepochlebnie. Większość komentujących zwraca uwagę na szokujący budżet spotu i fakt, że w gruncie rzeczy to smutny filmik, który może wystraszyć dzieci.
W przyszłorocznej reklamie Joe będzie na terapii, bo opuścił go jego przyjaciel Moz
Dzięki wielkie za powiadomienie mojej 4-letniej córki, że pod łóżkiem śpią potwory
Czy tylko ja uważam, że to było smutne?
Nie taka dobra, jak poprzednie, bałwana nic nie pobije
Ciemnoskóry chłopiec - jest, mieszane małżeństwo - jest, przewidywalna muzyka i przekaz - też są. Czyli reklama gotowa!
Mogli to zrobić lepiej
7 milionów za to????
Michael Gondry tak opowiadał o reakcji swojej dziewczyny na wieść, że nakręci świąteczną reklamę domów handlowych: „Poprzeczka wisi wysoko. Ta reklama musi sprawić, że ludzie będą płakać, nie zapomnij o tym”. Oczekiwania wobec świątecznych reklam faktycznie są ogromne - zarówno ze strony firm, które je zlecają, jak i widzów.
Dziewczyna reżysera ostatecznie się popłakała, a jak wam się podoba ten spot?
P.S. To zeszłoroczna reklama Johna Lewisa:
Zobacz też: Czego szukasz w święta? Gwiazdkowa reklama Allegro pokazuje najwspanialszy prezent, jaki można podarować [WIDEO] >>