Smażony karp od wielu lat stanowi obowiązkowe danie na stołach w Polsce. Okazuje się, że wiele osób mimo rosnącej świadomości ekologicznej do dziś wylewa pozostały tłuszcz do zlewu lub toalety, co sprawia, że drobinki tężeją, łączą się z resztkami jedzenia czy włosów i osiadają na ściankach, a rury się zatykają. Niektórzy nie zdają sobie sprawy, że nie powinno się tego robić, ponieważ działanie oprócz niszczenia kanalizacji może spowodować zanieczyszczenie gleby i wód gruntowych. Jeśli chcesz uniknąć sprzątania kuchni, łazienki i szukania hydraulika w święta, dowiedz się, jak bezpiecznie pozbyć się tłuszczu, by nie popełnić błędu. Okazuje się, że są na to sprawdzone sposoby.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Choć gotowanie w święta bywa męczące, nic nie daje takiej satysfakcji, jak widok rodziny przy świątecznym stole zajadającej się przygotowanymi przez nas przysmakami. W te dni smażymy nie tylko karpia, dlatego nic dziwnego, że po wszystkim zostaje nam sporo tłuszczu, którego trzeba się jakoś pozbyć. Okazuje się, że wylewanie oleju to zlewu lub toalety to ogromny błąd i nie powinno się tego robić. Jeśli na patelni została niewielka ilość produktu, poczekaj, aż ostygnie, ostrożnie wytrzyj pozostałości ręcznikiem papierowym i wyrzuć go do pojemnika na odpady zmieszane.
Do wytarcia możesz też wykorzystać karton. Większą ilość warto sukcesywnie zbierać do plastikowych butelek lub szklanych słoików, a gdy naczynia będą pełne, zanieść je do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK), gdzie można nieodpłatnie oddać zużyty olej. Takie miejsce można znaleźć w każdej gminie.
Zużyty olej jest odpadem biodegradowalnym, dlatego nic nie stoi na przeszkodzie, by wykorzystać go jako kompost. Należy przy tym pamiętać, by nie wylewać tłuszczu bezpośrednio, co może zanieczyścić glebę, lecz pozwolić mu najpierw wsiąknąć w karton, serwetki lub trociny. Ważne, by owe materiały były wykonane z naturalnych składników.