Jak zachować spokój w obliczu epidemii? Psycholog: Nasz mózg potrzebuje 2 tygodni, by przyzwyczaić się do kryzysu

Panika związana z rozprzestrzenianiem się koronawirusa zaczyna rzutować na nasze życie. Jak sobie poradzić z trudnymi emocjami i wspierać naszych najbliższych? Zapytaliśmy o to psychologa.

Co możemy zrobić, gdy czujemy się przytłoczeni doniesieniami na temat koronawirusa?

Armen Mekhakyan, psycholog: Przede wszystkim musimy regulować dopływ informacji. Nie powinniśmy śledzić ich cały czas. Gdy nieustannie przyswajamy takie doniesienia, nasz mózg jest bodźcowany, przez co narasta w nas lęk. Dobrą alternatywą będzie szukanie rzetelnych informacji ze wskazówkami, co możemy zrobić, aby uchronić się przed chorobą. Znajdziemy je na przykład na stronie Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Oprócz tego dobrze by było, gdybyśmy nie skupiali się tylko i wyłącznie na tym temacie. 

W kontekście społecznej paniki warto także wspomnieć, że nasz mózg szybko się adaptuje. Potrzebuje mniej więcej dwóch tygodni, żeby się przyzwyczaić do tego kryzysu. Po tym okresie będziemy do sytuacji podchodzić spokojniej. 

Zobacz wideo Czy maski chronią przed koronawirusem? Dowiesz się z filmu:

Jak może na nas wpływać taki długotrwały stres?

Od stresu na ogół nic nam się nie dzieje. Jesteśmy do niego przyzwyczajeni: w końcu doświadczamy go na co dzień. Sytuacja wygląda jednak inaczej w przypadku osób, które cierpią na zaburzenia lękowe. Taka osoba nie jest w stanie funkcjonować z poczuciem niewiadomej. Z tego powodu nieustannie upewnia się, czy nic jej nie grozi i poszukuje na ten temat informacji. 

Czy to pomaga?

Niestety takie działania mają efekt przeciwny do zamierzonego. Gdy ciągle szukamy potwierdzenia, że jesteśmy bezpieczni, lęk wzrasta. Poza tym organizm takiej osoby myśli, że jest na wojnie i zaczyna produkować większe ilości adrenaliny. Gdy długo znajdujemy się w takim stanie, ulegniemy panice i nie będziemy podejmować rozsądnych decyzji. 

Jak możemy pomóc bliskim, gdy widzimy, że nie radzą sobie w obecnej sytuacji? 

Ważne jest, by dbać o regularny sen oraz aktywność fizyczną. Tak jak wspomniałem, dobrze jest także regulować dopływ informacji medialnych. Warto zadać sobie także pytanie: czy to, co się dzieje, jest ode mnie zależne czy nie? Czy mogę podjąć jakieś konkretne kroki? Jeśli coś okazuje się od nas niezależne, to dobrze by było po prostu się tym nie zajmować. 

Jednak to wszystko zależy od stopnia objawów. Bo jeśli ktoś zmaga się z lękiem panicznym, powinien zgłosić się do specjalisty - psychologa lub psychiatry. W takich przypadkach doraźnie dobrze działają leki przeciwlękowe. Może przepisać je tylko psychiatra. Z kolei terapia pozwoli zrozumieć nam, dlaczego nasz mózg interpretuje różne sytuacje w taki, a nie inny sposób. 

***

Armen Mekhakyan to psycholog, psychoterapeuta i mediator sądowy. Wspiera ludzi w rozwoju osobistym i zawodowym od 2009 roku. Specjalizuje się w dostarczaniu pomocy w trudnym procesie zmian w środowisku zawodowym.

Więcej o: