Mówią, że potrzeba matką wynalazków. Doskonałym dowodem na to może być fryzjerka z Holandii, a dokładnie z miasta Oss. Podczas pandemii koronawirusa kobieta stara się pracować i zachować przy tym maksimum bezpieczeństwa. Co zrobiła, aby ograniczyć do minimum ryzyko zakażenia siebie i swoich klientek? Użyła parasola. Tak, tak, dobrze czytacie, zwykłego parasola przeciwdeszczowego. Trzeba przyznać, że kobieta ma wyobraźnię. My jednak zdecydowanie odradzamy na ten moment wszelkich wizyt w salonach fryzjerskich, kosmetycznych czy manicure.
Bella Rosa, fryzjerka z Holandii, wpadła na pomysł, aby podczas pracy w salonie fryzjerskim używać parasola. W jaki sposób? Kobieta stworzyła z parasolki prowizoryczną tarczę, która podczas pracy oddziela ją od jej klientek. Dodatkowo fryzjerka wycięła w niej mniejsze dziury na oczy i większe na ręce. Oczywiście pracę w salonie wykonuje w jednorazowych rękawicach ochronnych.
Bella Rosa swoim nietuzinkowym pomysłem podzieliła się za pośrednictwem mediów społecznościowych. Jej nagranie z pracy w salonie fryzjerskim z tarczą z parasola robi furorę w sieci. Ma już prawie 100 tysięcy udostępnień. Co myślicie o takim oryginalnym pomyśle?