Edyta Górniak spędziła ostatnie dwa tygodnie w obowiązkowej kwarantannie. Wszystko ze względu na to, że z powodu rozprzestrzeniającego się po świecie koronawirusa, wróciła ze Stanów Zjednoczonych, gdzie pracowała nad nową płytą. Artystka odbyła swoją kwarantannę w Trójmieście, jednak 7 kwietnia mogła wrócić do domu, do swojego syna. Przy okazji podróży, Edyta postanowiła odwiedzić jedno z gospodarstw, które zajmuje się hodowlą kwiatów.
Nie da się ukryć, że pandemia koronawirusa wpływa negatywnie na wiele firm oraz przedsiębiorstw. W tej trudnej sytuacji cierpią także hodowcy kwiatów, które zazwyczaj przed świętami cieszyły się ogromnym zainteresowaniem, jednak przez pandemię dzieje się zupełnie inaczej. W internecie pojawiło się mnóstwo apeli o to, by kupować kwiaty od lokalnych hodowców, bo inaczej ich praca pójdzie na marne, co skutkować może nawet bankructwem. Wiele osób pospieszyło ogrodnikom z pomocą, ocalając ich biznes od ogromnych strat.
Jedno z takich właśnie gospodarstw postanowiła odwiedzić Edyta Górniak, a przebieg wizyty zrelacjonowała na swoim Instagramie. - Kochani, uratowaliście gospodarstwo i kwiaty - napisała na InstaStories. Plantację kwiatów, Edyta Górniak opuściła z ogromnym bukietem tulipanów, które z pewnością będą piękną ozdobą w jej domu i umilą czas podczas dalszej izolacji w domu.
Edyta Górniak https://www.instagram.com/edytagorniak