Od 16 kwietnia 2020 roku do odwołania obowiązuje zasada zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej. W związku z tym zwiększyło się zapotrzebowanie na maseczki ochronne. Powstają coraz to ciekawsze rozwiązania, które dodatkowo wzmocnią naszą ochronę przed zakażeniem koronawirusem. Jedną z najciekawszych propozycji jest maseczka antywirusowa Halloy Nano.
Maseczka Halloy Nano, którą stworzył polski technolog Norbert Duczmal, posiada specjalną powłokę zabijającą wirusy, grzyby, bakterie, pleśnie. Poza tym maseczka jest w stanie dezaktywować pyły oraz zanieczyszczenia. I co bardzo istotne, możemy ją dotykać bez ryzyka zakażenia.
Warto wspomnieć, że technologia nano od lat jest wykorzystywana w medycynie. Stosuje się ją m.in. w czasie produkcji leków.
Jak powstała maseczka antywirusowa Halloy Nano? W trakcie jej tworzenia wymieszano cząsteczki nanosrebra, tlenków cynku i tytanu. Dzięki temu wirusy, które trafiają na powłokę, stają się nieaktywne i nie mogą się namnażać. Jak zapewnia twórca maseczki Halloy Nano, jej powłoka działa do 15 tygodni. Wystarczy, że wypierzemy ją raz w tygodniu.
Maseczka uzyskała już certyfikat, który potwierdza jej skuteczność. Na razie nie ruszyła jednak jeszcze jej masowa produkcja.
Przeczytaj także: