Powrót do ponownego otwarcia odzieżowych sklepów stacjonarnych nie należał do najprostszych. Właściciele lokali musieli przystosować się do nowych zasad bezpieczeństwa (dezynfekcja ubrać parą, ograniczona liczba osób w sklepie oraz przymierzalni itp.). Jednak wiele sklepów oferuje obecnie spore przeceny swojego asortymentu, co przekonuje klientów do zakupów. Niestety, nie wszystkie sklepy zostały ponownie otwarte.
W niektórych centach handlowych zabraknie niestety niektórych sklepów, w których mogliśmy zrobić zakupy przed pandemią. Z części umów z właścicielami galerii wycofuje się spółka LPP, która jest właścicielem takich marek jak Reserved, House, Cropp, Mohito oraz Sinsay. Obecnie otwarte są jedynie 32 sklepy marki Reserved z 207. Podobna sytuacja dotyczy sklepów House, których ze 190 salonów otwarto tylko 32. LPP otworzyło też 53 ze 162 sklepów Sinsay i 24 ze 150 sklepów Mohito. Również sieć salonów Empik poinformowała, że rezygnuje z działalności w ponad 40 galeriach handlowych w całej Polsce i nie wyklucza kolejnych zamknięć.
Polska Agencja Prasowa podała, że z rynku może zniknąć około 100 sklepów sieci CCC. Dobra wiadomość jest jednak taka, że jakiś czas temu, CCC otworzyło wszystkie 470 sklepów w Polsce. - Robimy przegląd sklepów pod względem ich rentowności, zaczynając od najmniej rentownych rynków, jak Szwajcaria, Austria, gdzie sklepów do zamknięcia zdiagnozowaliśmy najwięcej - powiedział agencji prezes CCC Marcin Czyczerski.
Dla wszystkich fanów marki H&M oraz Zara mamy dobrą wiadomość. Wszystkie sklepy tych brandów zostały ponownie otwarte, co oznacza, że od 4 maja możemy robić zakupy stacjonarne zarówno w sklepach Zara, jak i H&M. Należy jednak pamiętać o obowiązujących obostrzeniach dotyczących noszenia maseczki, dezynfekcji rąk oraz ograniczonej liczby klientów w sklepie.