Ogromna ilość kobiet musi wykonywać obowiązki zawodowe podczas okresu, co sprawia szczególną trudność. Przez to spada nie tylko nastrój, ale i produktywność. Urlop menstruacyjny obowiązuje w krajach takich jak Korea Południowa, Japonia, Chiny, Indie, Australia, Wielka Brytania oraz Tajwan. Od 2020 roku w tym zestawieniu obecna jest także Polska i to dzięki działalności marki PLNY LALA.
Do wzięcia tego rodzaju wolnego nie trzeba żadnych formalności. W wybranym dniu rano należy jedynie zgłosić swoją niedyspozycję. Bywa tak, że w trakcie menstruacji kobiety zamiast urlopu wybierają pracę w trybie zdalnym, co również pomaga przetrwać. Za urlop menstruacyjny przysługuje pełne wynagrodzenie. Ten typ wolnego wprowadzają najczęściej prywatne przedsiębiorstwa, które są zarządzane przez kobiety. Z urlopu menstruacyjnego korzysta jednak niewielka ilość pań.
Polska marka odzieżowa PLNY LALA, którą tworzą Elisa Minetti oraz Michał Rejent, zdecydowała się na takie rozwiązanie. Dyrektorka kreatywna i współwłaścicielka firmy w rozmowie z "Business Insider" skomentowała sprawę następująco:
Są takie, które nigdy z niego nie korzystają i takie, które biorą wolne co miesiąc. Czasem wystarczy po prostu praca na home office. Nie mamy potrzeby kontroli tego, nie sprawdzamy z kalendarzem. To buduje wzajemne zaufanie. Znamy swoich pracowników, panuje u nas partnerska atmosfera. Jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żebyśmy czuli się w jakiś sposób stratni z powodu dodatkowego dnia wolnego, żeby na przykład zabrakło nam rąk do pracy.