Umowy cywilnoprawne, w tym umowa zlecenie, z reguły są pozbawione niektórych gwarancji, które posiadają kodeksowi pracownicy. Jednak czy sprawa tak istotna i niezależna, jak zwolnienie lekarskie, potocznie L4, może okazać się w tym wypadku sprawą niebraną pod uwagę przez pracodawcę podczas zwolnienia? Zagadnienie to jest dosyć ciekawe. Czy na umowie zlecenie można nie przyjść do pracy z powodu problemów zdrowotnych?
Pracownicy zatrudnieni na podstawie umowy zlecenie są obowiązkowo objęci ubezpieczeniem emerytalnym, rentowym, zdrowotnym i opcjonalnie chorobowym. Wychodzi więc o to, że to pracownik decyduje o tym, czy chce podlegać ubezpieczeniu chorobowemu, czy też nie. Nie dotyczy to natomiast grupy osób, które nie osiągnęły jeszcze wieku 26 lat. One nie mogą wystąpić o ubezpieczenie chorobowe.
Jeśli jednak skończyliście 26 lat i chcecie zostać objęci ubezpieczeniem chorobowym, należy złożyć odpowiedni wniosek do zleceniodawcy. Ten wówczas rejestruje pracownika w ZUS i w ten oto sposób zostajemy objęci ubezpieczeniem. Składka jest potrącana z naszej pensji i wynosi 2,45 procent podstawy. Prawo do skorzystania z ubezpieczenia nabywamy po okresie wyczekiwania (90 dni).
Przepisy regulujące prawa i obowiązki pracownika i pracodawcy są złożone. Okazuje się, że pracodawca nie ma zakazu wymagania od pracownika świadczenia pracy. Przepisy nie mówią o nim wprost.
Nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. - czytamy w art. 5 Kodeksu Cywilnego
Ale działa to w dwie strony. Tak samo, jak niedosłownie przewidziany jest zakaz wymagania świadczenia pracy, tak samo nie jest powiedziane, że zwolnienie lekarskie musi przynieść odpowiedni skutek.
Umowa zlecenie to umowa starannego działania. Ważny jest tutaj jednak sam stosunek, konkretna relacja zawierająca prawa i obowiązki stron umowy. Nie przyjście do pracy wcale nie musi oznaczać niewykonania danego zlecenia. Sam stosunek pracy zresztą bardzo często wynika z okoliczności, aniżeli z samej treści naszej umowy. Patrząc na tę sprawę pod kątem czysto prawnym, nie można zmusić pracownika do przyjścia do pracy, gdy ten nie jest w stanie fizycznie i zdrowotnie sprostać codziennym obowiązkom. Faktyczność jednak może kształtować się zupełnie inaczej, a pracodawcy często zostawiają sobie szerokie pole do popisu jeśli chodzi o zwalnianie pracownika z najróżniejszych powodów, że choroba i zwolnienie z jej powodu bardzo często idą ze sobą w parze.