Wciąż toczy się dyskusja o emeryturach stażowych. I choć prezydent Andrzej Duda w obu kampaniach wyborczych obiecywał wprowadzenie możliwości przejścia na wcześniejszą emeryturę po przepracowaniu odpowiedniej liczby lat - 35 lat w przypadku kobiet, 40 lat w przypadku mężczyzn - to prawdopodobnie projekt nie wejdzie w życie za jego kadencji.
Jak podaje Gazeta Wyborcza, Mateusz Morawiecki w nieoficjalnych rozmowach powtarza, że pomysł wprowadzenia emerytur stażowych jest szalony i państwa na to nie stać. Partia rządząca chce zachęcać Polaków do późniejszego przechodzenia na emeryturę. Nawet Krajowy Plan Odbudowy, który ma wejść w życie od przyszłego roku, przewiduje ulgi podatkowe dla wszystkich, którzy osiągnęli wiek emerytalny, ale zdecydowali się na pozostanie w pracy.
Prezydent obniża (wiek), bo obiecał Solidarności emerytury stażowe, a rząd w KPO chce podwyższać efektywny wiek emerytalny, dając ulgę podatkową. Niespójne gesty są szczególnie kosztowne, czeka nas klasyczne sięganie do kieszeni przyszłych pokoleń - podsumował na Twitterze Paweł Wojciechowski, były minister finansów i były główny ekonomista ZUS, dziś główny ekonomista Pracodawców RP.
Według doniesień Gazety Wyborczej Andrzej Duda ma już plan, jak odwlec wprowadzenie emerytur stażowych. Rozwiązania są dwa. Pierwsze to złożenie projektu w Sejmie przed końcem kadencji. Dzięki temu Andrzej Duda uniknie konfliktu z premierem, zostawi ustawę kolejnemu rządowi, a do tego nie zostanie oskarżony o niedotrzymanie obietnic wyborczych.
Drugi rozważany przez prezydenta scenariusz to przeciąganie sprawi, aby potem powiedzieć, że bardzo chciał emerytur stażowych, ale konstytucja i opinie prawników mu na to nie pozwoliły.
O takie opinie prawników nie trudno, bo w art. 67 ust. 1 konstytucji mowa jest o prawie do emerytury po osiągnięciu wieku emerytalnego, a nie o stażu pracy - twierdzi informator Gazety Wyborczej z Kancelarii Prezydenta.
Argument z konstytucją jest jednak do obalenia, ponieważ zarówno górnicy, jak i służby mundurowe mają prawo do przejścia na wcześniejszą emeryturę po przepracowaniu odpowiedniej liczby lat. Gdyby takie emerytury były niezgodne z konstytucją, trzeba byłoby skasować taką możliwość tym grupom.