Wielu Polaków pracuje na umowę zlecenie. Pracodawcy bardzo chętnie podpisują takie umowy, ponieważ są one dla nich korzystne - nie muszą udzielać pracownikowi urlopu czy też przeprowadzać szkolenia BHP. Jednak dla pracownika z wielu względów nie jest to korzystne rozwiązanie.
Emerytura zależy od okresu i wysokości odprowadzanych składek na ubezpieczenie emerytalne. W przypadku wypłaty emerytury minimalnej, ważny jest także staż pracy, który powinien wynosić co najmniej 20 lat. I choć wielu z nas się wydaje, że każdy okres zatrudnienia liczony jest do stażu pracy, to niestety jest inaczej.
Staż pracy można określić jako czas pozostawania w zatrudnieniu, a osiągnięcie odpowiedniego stażu pracy daje uprawnienia m.in. do:
Według Kodeksu pracy staż pracy uprawnia nas choćby do wyższego wymiaru urlopu. Warto jednak zaznaczyć, że umowa zlecenie jest umową cywilnoprawną, co oznacza, że nie podlega uregulowaniom Kodeksu pracy. Właśnie dlatego okres zatrudnienia na podstawie umowy zlecenie nie jest wliczany do stażu pracy. To oznacza, że pracownikowi zatrudnionemu na umowę zlecenie po przepracowaniu 10 lat dalej przysługuje 21-dniowy urlop wypoczynkowy, a nie 26-dniowy, jakby było w przypadku zatrudnienia na umowę o pracę.
Umowa zlecenie nie wlicza się jednak jedynie do stażu pracy. Z tytułu umowy zlecenie odprowadzane są składki zdrowotne (są one dla wszystkich obowiązkowe). Przyszli emeryci mogą więc być spokojni, ponieważ do ustalenia wysokości emerytury uwzględnia się wszystkie okresy opłacania składki emerytalnej. Z umowy zlecenie również.