Działania Polskiego Ładu dotyczące kwestii emerytalnych zakładają wprowadzenie zmian w obrębie wieku emerytalnego. Emerytury stażowe były częścią obietnic wyborczych złożonych przez Andrzeja Dudę. Zgodnie z ich założeniem istniałaby możliwość przejścia na emeryturę po przepracowaniu odpowiedniej liczby lat – w przypadku kobiet miałoby to być 35 lat, a w przypadku mężczyzn 40 lat – pod warunkiem uzbierania kapitału, który pozwoli na wypłacenie przynajmniej minimalnej emerytury. Czy projekt wejdzie w życie?
Tak, jak wcześniej wspomnieliśmy, emerytury stażowe były częścią obietnic wyborczych złożonych przez Andrzeja Dudę, gdy starał się o ponowną prezydenturę. Niestety wiele osób zauważyło, że słowa prezydenta okazały się puste. Projekt społeczny ustawy o emeryturach stażowych zostały odesłane do Rady Ministrów. Zawiedzeni wyborcy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Nie czekając na kroki władz, NSZZ „Solidarność" forsuje swój projekt ustawy o emeryturach stażowych. Zakłada on, że:
W marcu ubiegłego roku swój projekt obywatelski złożyła Lewica, jednak do tej pory nie doczekał on się żadnych działań ze strony rządu. Tego roku w czerwcu do władz trafił projekt „Solidarności", jednak póki co trwa walka o podpisy. Aby żądania były wzięte pod uwagę, niezbędne jest zebranie 100 tysięcy podpisów obywateli RP.
Posłowie postanowili pójść o krok dalej. Jakiś czas temu wystosowano apel do prezydenta Andrzeja Dudy:
Apeluję do prezydenta, prezesa Kaczyńskiego i premiera o jak najszybsze wprowadzenie emerytur stażowych. Proszę nie przygotowywać nowych projektów, bo są już gotowe co najmniej cztery: OPZZ-u, „Solidarności", Lewicy i PSL-u - mówił w Sejmie wiceprzewodniczący OPZZ Sebastian Koćwin.
Kwestia emerytur stażowych wciąż pozostaje zagadką. Nie wiadomo, kiedy wejdą w życie Polaków i czy w ogóle zostaną podjęte działania w ich sprawie.