Urlop na żądanie nie jest osobnym rodzajem urlopu. Wchodzi w skład urlopu wypoczynkowego, ale ustalanie jego terminu działa na innych zasadach. Zgodnie z regulacjami wprowadzanymi przez Kodeks Pracy, urlopu wypoczynkowego udziela się, działając zgodnie z określonym planem urlopów. Urlop na żądanie natomiast pozwala nam na skorzystanie z dni wolnych w nagłym wypadku. Nie zostaje on uwzględniony w planie urlopów, ale pracownik ma prawko z niego skorzystać. Okazuje się jednak, że możemy się spotkać z odmową pracodawcy. W jakich sytuacjach jest ona dopuszczalna?
Urlop na żądanie nie zmusza pracownika do podania powodu, który zmusił nas do nieobecności w pracy. Kodeks Pracy nie nakłada na nas uzasadnienia urlopu, ale zdaniem wielu, rozmowa na temat okoliczności nagłego zaniechania obowiązków pracowniczych może mieć pozytywny wpływ na relacje pracownik-pracodawca.
Urlop na żądanie przysługuje w wymiarze czterech dni na cały rok kalendarzowy. Oznacza to, że jeśli nabyliśmy prawo do 26-dniowego urlopu wypoczynkowego wraz z 1 stycznia danego roku, możemy wnioskować o nagły urlop. Warto jednak pamiętać, że nie są to cztery dodatkowe dni. Jeśli nasz urlop wypoczynkowy wynosi przykładowo 26 dni, wykorzystanie czterodniowego urlopu na żądanie zmniejszy pulę dni wolnych do 22. Każdy wykorzystany dzień urlopu na żądanie pomniejsza ilość dni urlopu wypoczynkowego.
Powszechnie uznaje się, że urlop na żądanie powinniśmy zgłosić przed rozpoczęciem pracy w danym dniu. Można to zrobić wcześniej, ale nie jest to konieczne. Najważniejsze jest to, by pracodawca otrzymał informację o naszej nieobecności przed godziną rozpoczynającą dzień pracy ustaloną przez obowiązujący harmonogram. Kodeks Pracy nie uwzględnia tego, jak powinien w takiej sytuacji wyglądać nasz wniosek. Możemy więc zrobić to na różne sposoby, w zależności od sposobu komunikowania się w danej firmie. Dopuszczalny jest telefon, SMS, e-mail, wniosek pisemny i wnioskowanie osobiste. Z punktu widzenia pracownika zawsze jednak lepiej jest mieć dowód wnioskowania, dlatego formy pisemne będą tutaj najpraktyczniejsze.
Ogólnie rzecz biorąc, pracodawca powinien wyrażać zgodę na urlop na żądanie. Nie oznacza to jednak, że nie ma od tego żadnych uchyleń. Sąd Najwyższy uwzględnia odmowę urlopu na żądanie w sytuacji, gdy nieobecność pracownika zaszkodziłaby interesom firmy i kolidowałaby z prowadzeniem normalnego toku pracy. Oczywiście dotyczy to także sytuacji, w której pracownik zgłosił wniosek już w trakcie trwania godzin pracy.