Bezwarunkowy Dochód Podstawowy to inicjatywa zaproponowana przez Państwowy Instytut Ekonomiczny. Zakłada ona wprowadzenie świadczenia wysokości 1200 złotych dla każdej osoby dorosłej i 600 złotych dla każdego dziecka. Pieniądze miałyby być wypłacanie niezależnie od dochodów, pozycji społecznej czy profesji.
Wypłata takiego świadczenia miałaby na celu zaspokojone podstawowych potrzeb każdego człowieka – czytamy w raporcie „Bezwarunkowy dochód podstawowy. Nowy pomysł na państwo opiekuńcze".
Bezwarunkowy dochód podstawowy nie pierwszy raz pojawia się w naszym życiu. Jak dotąd czytaliśmy o nim w „Utopii" Thomasa More’a, która opowiadała o powstaniu państwa idealnego. Dziś spotykamy się z szansą na zbudowanie książkowo rozumianej utopii. Okazuje się jednak, że wprowadzenie nowego świadczenia może nie mieć nic wspólnego z ideałami.
Taki dochód gwarantowany z jednej strony dawałby pieniądze na przeżycie, z drugiej strony w pewien sposób inspirowałby, zachęcałby do szukania dodatkowych możliwości pracy i znalezienia płacy. Taki dochód gwarantowany, w wysokości płacy minimalnej, powinien być naszym zdaniem wypłacany do momentu osiągnięcia wieku emerytalnego - mówił w rozmowie ze Studiem Biznes Michał Kobosko, wiceprezes Polski 2050.
Póki co bezwarunkowy dochód podstawowy jest jedynie inicjatywą, pomysłem Państwowego Instytutu Ekonomicznego, a to, czy kiedykolwiek wejdzie w życie, wciąż pozostaje wielką niewiadomą. Sama idea polega na wypłacaniu przez państwo 1200 złotych każdej osobie dorosłej i 600 złotych każdemu dziecku. Nie musielibyśmy przy tym spełniać żadnych konkretnych warunków, a pieniądze miałyby się pojawiać na naszych kontach co miesiąc. Jednak czy polskie realia są w stanie pociągnąć tak kosztowne przedsięwzięcie?
Do wyzwań (świadczenia – przyp. red.) należą m.in. luki w dostępie do świadczeń socjalnych związane z pracą na podstawie tzw. elastycznych form zatrudnienia, niska trwałość zatrudnienia związana ze zmieniającym się zapotrzebowaniem na kwalifikacje pracowników, a także związana z tym konieczność zmiany lub podnoszenia kwalifikacji w cyklu trwania życia jednostki. Dochód podstawowy miałby odpowiadać na te wyzwania i ewentualne luki obecnie funkcjonującego systemu zabezpieczeń i pomocy społecznej poprzez zapewnienie wypłaty świadczenia każdej osobie bez konieczności wykazywania faktu spełnienia jakichkolwiek warunków – zauważają sami pomysłodawcy.
I choć mogłoby się wydawać, że bezwarunkowo otrzymywane pieniądze powinny cieszyć społeczeństwo, w rzeczywistości Polacy są bardzo zaniepokojeni:
No świetnie. Tylko za tym pójdą podwyżki, czyli coraz większą inflacją. Jak z 500+ , które jest coraz mniej warte. To jest jakaś bezsensowna spirala nakręcania pseudooptymizmu. Do niczego dobrego to nie prowadzi.
Wspaniały program, nieróbstwo+
Czyli nie warto uczciwie pracować. Wracamy do hasła "czy się stoi, czy się leży.....". Popieranie nierobów.