Urlop przysługuje każdemu pracownikowi i ma na celu zmotywowanie go do dalszego działania, dając mu czas na regenerację sił. Pracodawca ma obowiązek udzielić urlopu w wybranym terminie, oczywiście wcześniej ustalając, czy nie będzie to miało w danym momencie negatywnego wpływu na funkcjonowanie ogółu miejsca pracy. Czy pracodawca może narzucić pracownikowi termin urlopu? Okazuje się, że jest to możliwe, a wpływ może mieć prognozowana czwarta fala pandemii. Oficjalny termin wykorzystania urlopu mija jednak bardzo niedługo, bo już we wrześniu. Sprawdź, do kiedy trzeba go wykorzystać.
Zgodnie z Kodeksem Pracy, który obowiązuje pracowników zatrudnionych na podstawie umowy o pracę i objętych bezwzględnym ubezpieczeniem, artykuł nr.152 mówi jednoznacznie o prawie do urlopu. Oznacza to, że pracownicy mają prawo, ale i obowiązek skorzystać z corocznego, nieprzerwanego, płatnego urlopu wypoczynkowego. Pracownik nie może zrzec się prawa do urlopu. Pracodawca jest obowiązany udzielić pracownikowi urlopu w tym roku kalendarzowym, w którym pracownik uzyskał do niego prawo (mówi o tym art. 161 Kodeksu pracy). Pracownik musi wykorzystać zaległe dni w określonym terminie.
Pracownik musi wykorzystać urlop, chyba że ustalenia z pracodawcą mówią o tzw. ekwiwalencie pieniężnym. Za niewykorzystane dni urlopu, w takiej sytuacji pracownikowi przysługują pieniądze, jednak jest to wyjątek w sytuacji wypowiedzenia, lub zwolnienia pracownika. Jeśli chodzi o ostateczny termin wykorzystania urlopu, jeśli pracownik nadal jest zatrudniony, odpowiedź znajdziemy w Kodeksie Pracy. Na podstawie art. 168 k.p. urlopu niewykorzystanego w terminie ustalonym w myśl art. 163 k.p. (czyli w terminie ustalonym w planie urlopów bądź po porozumieniu z pracownikiem) należy pracownikowi udzielić najpóźniej do 30 września następnego roku kalendarzowego. Oznacza to, że termin już niedługo.
Regulacje prawne, które ustalono w tarczy antykryzysowej 4.0 mówią o tym, że pracodawcy zyskali prawo do narzucenia urlopu, w przypadku sytuacji kryzysowej. Obowiązki pracowników w takiej sytuacji mogą zostać zawieszone, jeśli sytuacja gospodarcza miejsca pracy uległa drastycznej zmianie. Wtedy termin urlopu jest wyznaczony przez pracodawcę i bywa, że nie obowiązuje wypłata ekwiwalentu. Ma to szczególne znaczenie teraz, kiedy grozi nam kolejna fala pandemii. Rząd grozi kolejnymi obostrzeniami.