Urlop wypoczynkowy należy się każdemu pracownikowi i tego prawa nie można się zrzec. Pracodawca nie może odmówić pracownikowi udzielenia urlopu w wymiarze, który przysługuje zatrudnionemu, ale może zmienić termin urlopu pracownika, jeżeli nieobecność mogłaby zaburzyć pracę organizacji. Pracownik powinien wykorzystać urlop w roku, za który jest on należny. Jeśli tego nie zrobi, ma czas w kolejnym roku, ale musi pilnować terminu.
Zasadniczo pracownik powinien wykorzystać urlop za dany rok do 31 grudnia. Jeśli się to nie uda, to z dniem 1 stycznia kolejnego roku urlop ten staje się urlopem zaległym. W tej sytuacji pracodawca ma obowiązek udzielić pracownikowi zaległego urlopu w terminie określonym w art. 168 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeksu pracy, czyli do 30 września następnego roku.
Na podstawie art. 168 k.p. urlopu niewykorzystanego w terminie ustalonym w myśl art. 163 k.p. (czyli w terminie ustalonym w planie urlopów bądź po porozumieniu z pracownikiem) należy pracownikowi udzielić najpóźniej do 30 września następnego roku kalendarzowego.
30 września 2021 r. to ostateczny termin na rozpoczęcie zaległego urlopu. Aby dni urlopowe nie przepadły, pracownik powinien rozpocząć urlop najpóźniej 30 września.
Czy za niewykorzystany urlop należą się pracownikowi pieniądze? Nie zawsze. Ekwiwalent za urlop przysługuje pracownikowi tylko i wyłącznie wtedy, gdy niewykorzystanie urlopu wypoczynkowego jest spowodowane wygaśnięciem lub rozwiązaniem umowy o pracę, a strony nie planują podpisania kolejnego stosunku o pracę. Z tego wynika, że wyłącznie pracownik, któremu kończy się umowa, a nie miał możliwości wykorzystania urlopu, otrzyma pieniądze.
W czasie trwania umowy o pracę pracownik nie otrzyma rekompensaty pieniężnej za niewykorzystany urlop. Tak samo dzieje się w przypadku, gdy pracownik i pracodawca planują przedłużenie umowy - niewykorzystany urlop pracownik powinien wykorzystać fizycznie, w trakcie trwania kolejnego stosunku o pracę.