Temat emerytur stażowych wciąż na tapecie. Projekt zakłada możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę, ze względu na ilość przepracowanych lat - w przypadku kobiet 35 lat stażu pracy, a w przypadku mężczyzn 40 lat pracy. Oczywiście niezbędne przy tym będzie uzbieranie odpowiedniego kapitału. „Odpowiedniego" to znaczy takiego, który pozwoli na wypłacenie przynajmniej minimalnej emerytury. NSZZ „Solidarność" składa swój projekt do Sejmu.
Choć temat emerytur stażowych wciąż pozostaje głośny wśród społeczeństwa, rząd nie podejmował żadnych konkretnych kroków w tej sprawie. Inicjatywę poruszyło NSZZ „Solidarność". W czwartek 30 września związkowcy złożyli do Sejmu projekt, pod którym podpisało się 235 tysięcy osób. Czy to oznacza, że emerytury stażowe mogą ruszyć?
Projekty obywatelskie mają swoją wagę, bo jest pod nimi zebranych minimum 100 tys. podpisów. Warto ten projekt rozpatrzyć. Wiemy, że jest dużo osób, które w tym przedziale wiekowym chciałyby skorzystać z tego rozwiązania – powiedział wiceminister Szwed
Niestety okazuje się, że projekt ma swoją ciemną stronę. Stawki emerytalne mogą być głodowe. Zdaniem Oskara Sobolewski z Instytutu Emerytalnego „to pomysł pod prąd", ponieważ na Zachodzie trwają rozmowy na temat wprowadzenia wieku emerytalnego sięgającego 70. lat.
Jeśli wymagania formalne w projekcie zostaną spełnione, pierwsze czytanie w Sejmie rozpocznie się w ciągu trzech miesięcy od daty wniesienia projektu ustawy. Niestety najczęściej projekty obywatelskie zostają przez Sejm po prostu odrzucane, kończąc swoją historię już po pierwszym czytaniu.