Narodowy Spis Powszechny rozpoczął się 1 kwietnia 2021. Od tej pory mieliśmy aż sześć miesięcy na to, aby wypełnić formularz przygotowany przez Główny Urząd Statystyczny. W spisie wzięło udział przeszło 95 procent Polaków. Co zresztą? GUS wyciąga konsekwencje wobec osób, które odmówiły wzięcie udziału w badaniach.
Główny Urząd Statystyczny podkreślał, że udział w spisie ma bardzo istotne znaczenie w kwestii funkcjonowania systemów informacyjnych państwa. Pytania pojawiające się w formularzu dotyczyły przede wszystkim kwestii zameldowania, miejsca zamieszkania, wykształcenia czy stanu posiadania. Mimo wszystko rachmistrzyni spisowa, Beata Kozłowska, zauważyła, że niektóre pytania były dla wielu osób niewygodne:
Niektóre pytania nie sprawiają trudności, ale są bardziej osobiste, więc ludzie różnie reagują na takie pytania – mówi w rozmowie z TVP Bydgoszcz
GUS od samego początku podkreślał, że udział w spisie jest obowiązkowy, a każdy sprzeciw lub fałszywie podana informacja będzie wiązała się z odpowiednimi konsekwencjami. W przypadku odmowy wypełnienia formularza jest to kara sięgająca nawet 5 tysięcy złotych, natomiast w przypadku fałszywych informacji, dwuletnie ograniczenie wolności. Wymiar kary jest ustalany przez sąd.
Do końca września wystawiliśmy ponad 300 zgłoszeń na policję za odmowę wzięcia udziału w Narodowym Spisie Powszechnym" - poinformowała Karolina Banaszek, rzecznik prasowy GUS.