Interesuje cię tematyka świadczeń? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Codziennie Ministerstwo Zdrowia informuje ludzi o coraz większej ilości zachorowań. Wiele osób obawia się o to, że sytuacja z roku ubiegłego się powtórzy. W związku z dużą liczbą zachorowań w roku poprzednim cmentarze w dniach 31 października 1 i 2 listopada były zamknięte. Czy sytuacja może się powtórzyć?
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska wypowiedział się na temat dnia Wszystkich Świętych. Zapewnia on, że 1 listopada, cmentarze na pewno będą otwarte. Zaznaczył jednak, że sytuacja jest dynamiczna, bo przyrost dobowy jest poza prognozą.
Na przestrzeni ubiegłych dni zauważyć można było, że zachorowań jest po kilka tysięcy dziennie, a więc sytuacja dla wielu może nie wydawać się pewna. Jednak jak zapewnia również Minister Zdrowia, pomimo wszystko cmentarze powinny zostać otwarte.
Rok temu dokładnie 30 października została do informacji ogólnej udostępniona informacja o tym, że od 31 października do 2 listopada cmentarze będą zamknięte. Premier Mateusz Morawiecki wypowiedział się wtedy na ten temat na konferencji prasowej:
- Czekaliśmy z tą decyzją, ponieważ cały czas żyliśmy tą nadzieją, że ta liczba zachorowań będzie przynajmniej chociaż trochę malała, ale ona dzisiaj jest znowu większa niż wczoraj, wczoraj była większa niż przedwczoraj i nie chcemy prowadzić do zwiększenia ryzyka na skutek tego, że na cmentarzach, w środkach komunikacji publicznej, przed cmentarzami gromadzić się będą duże grupy osób
Podkreślał on wtedy, że nie chce, aby wskutek odwiedzin na cmentarzach rzeczywiście wiele osób poniosło śmierć. Wiele osób było oburzonych całą sytuacją. Jednak rok temu dzień przed ogłoszeniem zamknięcia cmentarzy liczba zachowań wynosiła już ponad 20 tysięcy przypadków, a liczba zgonów przekroczyła 300. Sytuacja w 2021 nie jest aż tak dramatyczna.