Interesuje cię tematyka świadczeń? Więcej podobnych artykułów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Urlop na żądanie przysługuje pracownikom tylko w wyjątkowych sytuacjach. Zawsze możemy o niego zabiegać, ale nie oznacza to, że pracodawca ma obowiązek odpowiedzieć pozytywnie na nasz wniosek. Na jakich zasadach funkcjonuje urlop na żądanie? Podpowiadamy.
Urlop na żądanie to rodzaj urlopu, który umożliwia nam nagłą nieobecność w pracy bez podawania konkretnego powodu. Wynika on z Kodeksu Pracy, dlatego dotyczy jedynie tych pracowników, którzy zostali zatrudnieni na podstawie umowy o pracę. Tego typu rodzaj urlopu przewiduje wykorzystanie maksymalnie czterech dni w ciągu roku kalendarzowego. W przypadku innych rodzajów umów, pracownicy muszą ustalić dni wolne od pracy indywidualnie, z pracodawcą.
Zgodnie z art. 1672 Kodeksu Pracy, pracownik ma prawo do skorzystania z urlopu na żądanie cztery razy w ciągu całego roku kalendarzowego. Warto jednak wziąć pod uwagę fakt, że każdy jeden dzień wykorzystanego urlopu na żądanie to jeden dzień mniej w całej puli urlopu wypoczynkowego. W związku z tym warto podkreślić, że urlop na żądanie nie jest dodatkowymi dniami wolnymi – to jeden z podrodzajów urlopu wypoczynkowego.
Jeśli pracownik nie może pojawić się w pracy danego dnia, musi przed rozpoczęciem pracy zgłosić pracodawcy swoją nieobecność. Zawsze warto przy tym zaznaczyć powód. Tego typu działania wpływają pozytywnie na to, jak zostajemy odebrani przez naszych przełożonych.
Wniosek o urlop na żądanie powinien być złożony najpóźniej w dniu rozpoczęcia urlopu. Jeśli nie uda nam się wypełnić do tego czasu formalności, wszystko będzie zależało od pracodawcy i jego podejścia do całej sprawy. Reasumując, tego typu urlop nie działa wstecz.
Porozmawiajmy o urodzie. Wypełnij naszą ankietę TUTAJ