Miesiąc temu rząd przyjął projekt budżetu na 2022 rok, który w połowie października trafił do prac w sejmowych komisjach. W projekcie przewidziano wzrost emerytur o 4,89 proc. Rządzący będą raczej musieli dokonać pewnych zmian, bowiem takiej drożyzny nie było w Polsce od dawna. Inflacja szaleje i jak wynika z danych GUS, w październiku wyniosła 6,8 proc, a to prawdopodobnie nie koniec podwyżek cen.
Choć projekt przyszłorocznego budżetu przewidywał wzrost emerytur o 4,89 proc, to już teraz wiadomo, że podwyżki emerytur będą większe. Ekspert Instytutu Emerytalnego Oskar Sobolewski uważa, że w związku z coraz wyższym poziomem inflacji konsumenckiej podwyżki dla emerytów i rencistów będą większe, niż zakładał rząd. Ekspert prognozuje, że emerytury i renty wzrosną o około 5,5-6 proc.
Instytut Emerytalny w późniejszym wpisie poinformował, że "biorąc pod uwagę coraz wyższą inflację - 6,8 proc. w październiku - szacujemy, że waloryzacja emerytur w 2022 roku będzie na poziomie 5,85 proc.".
W październiku ministra rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg poinformowała, że emerytura minimalna wyniesie w 2022 roku ponad 1300 zł.
A więc jeżeli dzisiaj tę minimalną emeryturę mamy na poziomie 1250,88 złotego, to w przyszłym roku będzie to na pewno ponad 1300 złotych. Na tę chwilę to jest 1312 złotych - mówiła w radiowej Jedynce.
W swoich wyliczeniach brała jednak pod uwagę waloryzację z założeń budżetowych - czyli 4,89 proc. Z kolei według szacunków Instytutu Emerytalnego minimalna emerytura z poziomu 1250,88 zł wzrośnie o 73,18 zł i w 2022 roku wyniesie 1324,06 zł.