Interesuje cię tematyka świadczeń? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Przyszłoroczna waloryzacja rent i emerytur 2022, która będzie miała miejsce 1 marca będzie zdaniem ekspertów zdecydowanie wyższa niż zakładał rząd. Jednak wzrost świadczeń spowodowany wzrostem inflacji wcale nie będzie dla wielu emerytów powodem do radości.
Początkowo zakładany wskaźnik waloryzacji 4,89 proc w związku z rosnącą inflacją będzie zdecydowanie wyższy według przewidywań ekspertów. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest wzrost wskaźnika do nawet 5,85 proc. Jakie zyski dokładnie oznacza to dla seniora, znajdziecie w tabeli na początku artykułu. Przeciętnie będzie to od 55 zł do nawet 230 zł miesięcznie. Będzie to jednak zysk pozorny.
W rozmowie z Business Insider ekonomistka Alicja Defratyka wyjaśnia, jak inflacja wpłynie na nasze finanse:
Chodzi o to, żeby uzmysłowić ludziom, ile tak naprawdę tracą (...). Jeśli ktoś zarabia 2 tys. na rękę i rocznie ma 24 tys. zł, to 8-procentowa roczna inflacja spowoduje, że te jego 24 tys. są warte ok. 22,2 tys. zł. Czyli ubywa mu prawie 1,8 tys. zł, a to już prawie cała miesięczna pensja.
Biorąc więc pod uwagę stale rosnące koszty życia to nieznaczne podwyżki, którymi będzie skutkować waloryzacja zostanie pochłonięta przez podwyżki żywności, prądu czy gazu.
Wiceminister Patkowski mówi o wzroście wskaźnika waloryzacji do nawet 9,9 proc. Spełnienie się tych prognoz oznaczałoby dla seniorów rekordową podwyżkę świadczeń, a jednocześnie jedną z najwyższych inflacji: