Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Do tej pory osoby wynajmujące mieszkania prywatnie poza działalnością gospodarczą, mogły same zadecydować o formie opodatkowania. Wszystko to się jednak zmieni, na co w rozmowie z TVN24 Biznes wskazuje doradca podatkowy z Konfederacji Lewiatan Przemysław Pruszyński. Pierwotnie zmiany dla wynajmujących miały wejść w życie od 1 stycznia 2022, termin ten przesunięto jednak o rok. Zatem od 1 stycznia 2023 jedyną dopuszczalną formą opodatkowania będzie ryczałt od przychodów ewidencjonowanych. Co oznacza to w praktyce dla wynajmujących i najemców?
Osoby nieprowadzące działalności gospodarczej i jednocześnie wynajmujące prywatnie mieszkania od 1 stycznia 2023 roku nie będą mogły już rozliczać się na zasadach ogólnych. Nie będzie zatem możliwości opodatkowania dochodu po uwzględnieniu w rozliczeniu podatkowym kosztów ewentualnego kredytu, utrzymania nieruchomości czy remontów. Dotychczasowe rozwiązanie zastąpi ryczałt od przychodów ewidencjonowanych:
W praktyce będzie to oznaczało wzrost podatku nawet do kilkuset złotych miesięcznie np. osoba uzyskująca z najmu dochód w wysokości 3000 zł, mogła do tej pory odliczyć wyżej wymienione koszty nawet do 2500 zł, płacąc tym samym podatek jedynie od kwoty 500 zł, a więc wynosił on 85 zł. Od 2023 roku podatek będzie liczony od całego przychodu i dla takiej osoby wyniesie on 255 zł.
Osoby wynajmujące mieszkania w ramach działalności gospodarczej nadal będą mogły rozliczać się na zasadach ogólnych, jednak nie będą miały możliwości zaliczania do kosztów uzyskania przychodów, wydatków na zakup nieruchomości. Będzie to wiązało się ze znacznym zwiększeniem podstawy opodatkowania, a także podatku.
Zmiany odczują zatem także najemcy. Wyższe podatki będą zapewne skutkowały wzrostem cen za wynajem mieszkań. Wynajmujący będą szukali bowiem sposobów na zwrot kosztów, jakie będą musieli ponieść w związku ze zwiększonymi wydatkami.