Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Ostateczny wskaźnik waloryzacji zostanie ogłoszony dopiero po opublikowaniu przez GUS danych dotyczących przeciętnego wzrostu wynagrodzenia. W związku z rosnącą inflacją wielu ekspertów przewidywało natomiast jedną z najwyższych od 10 lat waloryzacji świadczeń. Niedawno jednak Sejm przyjął projekt budżetu na rok 2022, który przewiduje podwyżki emerytur na zaskakująco niskim poziomie.
Zgodnie z niedawno przyjętym przez Sejm projektem budżetu na rok 2022, prognozowany wskaźnik przyszłorocznej waloryzacji rent i emerytur to 4,89 proc. Jest to zatem wzrost o tyle, ile początkowo zakładał rząd. Nie są to dobre wiadomości dla seniorów, ponieważ w praktyce oznaczałoby to dla nich wzrost świadczenia przeciętnie o 100 zł, czyli o znacznie mniej w stosunku do podwyżek zapowiadanych przez ekspertów.
Planowane podwyżki rent i emerytur oburzają Polaków, którzy wskazują na coraz większą drożyznę. Wzrost świadczeń wydaje się nieadekwatny, biorąc pod uwagę podwyżkę prądu i gazu czy drożejącą żywność:
Popłakałam się ze śmiechu co do takich podwyżek
Śmiechem z głodu można zabić. Waloryzacja w ogóle powinna być kwotowa, a nie procentowa. Wtedy by było bardziej sprawiedliwie
Niech sobie dadzą po 50 zł. Ceny rosną w zastraszającym tempie
Ja tylko czekam, żeby sytuacje się odwróciły dla tych, co podejmują te decyzje. Ci, co pracowali ciężko za najniższe pensje dalej będą mieć najmniej i powoli jak umierali z głodu to dalej będą umierać. Daj Boże, żeby się te sytuacje odwróciły dla tych, co rządzą i podejmują takie decyzje
W wypowiedzi ekspertów dla Super Expressu pojawiają się jednak opinie, że taka decyzja rządzących była do przewidzenia. Nie skreśla to natomiast szans na to, aby w marcowe podwyżki świadczeń były wyższe, od tych zapisanych w projekcie budżetu:
Rząd udaje, że nie ma dużego deficytu budżetowego. Gdyby zapisał wyższy wskaźnik, musiałby znaleźć w budżecie większe środki na emerytury. My prognozujemy wyższą waloryzację świadczeń – informuje Oskar Sobolewski z Instytutu Emerytalnego.
Ekonomista Marek Zuber jest podobnego zdania:
Rządowi chodziło o utrzymanie deficytu budżetowego poniżej 30 mld zł. I to się udało. Mam nadzieję, że rzeczywista waloryzacja rent i emerytur pokryje wzrost cen odczuwany przez seniorów.