Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Wprowadzone przez nową tarczę antyinflacyjną zmiany zaczną obowiązywać od 1 lutego i potrwają przez sześć miesięcy. W ten sposób rząd chce uchronić Polaków przed panującą drożyzną i stale rosnącą inflacją. Jednym ze sposobów, które mają w tym pomóc do zerowy VAT na żywność. Jakie skutki w praktyce przyniesie to rozwiązanie?
Zerowym VAT-em ma zostać objęta żywność, na którą obecnie podatek wynosi 5 proc. Lista tych produktów znajduje się w załączniku nr 10 do ustawy o VAT. Głównie są warzywa, owoce, zboża czy mięso. Premier zaapelował do przedsiębiorstw handlujących produktami żywnościowymi o obniżkę tych produktów spożywczych o 5 zł. Takie rozwiązanie pozwoliłoby według rządzących zaoszczędzić przeciętnej rodzinie około 45 zł miesięcznie.
Stanowisko ekspertów nie pozostawia złudzeń. Polacy mogą raczej liczyć na wyhamowanie wzrostu cen niż ich obniżkę, jak wskazuje dr Andrzej Maria Faliński, wiceprezes Stowarzyszenia Forum Dialogu Gospodarczego.:
Generalnie Polacy nie odczują tej zmiany. Firmy potraktują to jako możliwość odrobienia marży, którą tracą, ponosząc najróżniejsze koszty stałe i dodatkowe zobowiązania na rzecz państwa. Małe biznesy na pewno tak zrobią, bo ledwie dyszą, chociażby ze względu na rytmiczne podnoszenie wynagrodzenia minimalnego. Duże firmy być może skorzystają, ale to też nie będzie żadna rewolucja. Jednak nie należy się spodziewać, że coś, co kosztuje np. 40 zł, nagle potanieje o 10 czy nawet 5 zł. Jeśli już, to będą to zmiany groszowe, które oczywiście przykryje rosnąca inflacja.
Co więcej, pojawiają się zdania, że kiedy już podatek wróci do pierwotnej wysokości, to ceny w sklepach mogą znacznie wzrosnąć.
Obniżka podatku na produkty żywnościowe, to nie jedyna zmiana zapowiedziana przez premiera. Spadek VAT-u obejmie także: