Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Podczas konferencji ministra zdrowia, która odbyła się 19 stycznia, Niedzielski poinformował o 30 586 nowych zakażaniach. Oznacza to, że w Polsce rozpoczęła się piąta fala pandemii koronawirusa. Stale rosnąca liczba zachorowań zmusiła rząd do podjęcia nowych działań. Pierwszym z nich jest wprowadzenie pracy zdalnej. Obowiązkowa nie będzie ona jednak dla wszystkich — przynajmniej na razie.
W rządzie trwają pracę nad wprowadzeniem nowego rozporządzenia epidemicznego, o czym poinformował Niedzielski:
Zdecydowaliśmy o wprowadzeniu obowiązku przejścia na pracę zdalną w administracji publicznej. W ciągu najbliższych dni zostanie przygotowane rozporządzenie epidemiczne, które obowiązek tego typu nałoży na wszystkich pracodawców publicznych w administracji, oczywiście z wyjątkiem tych zadań, które muszą być realizowane na rzecz obywateli i które muszą być realizowane w tradycyjnym modelu pracy.
Jednocześnie minister zaapelował do firm prywatnych, aby w miarę możliwości praca zdalna także w ich przypadku stała się standardem.
Podczas konferencji minister został zapytany o możliwość wprowadzenia lockdownu. Nie zapowiada się, jednak aby takie działania miały zostać podjęte:
Patrząc na politykę epidemiczną w pozostałych krajach to widzimy wyraźnie, że jest zdecydowane odejście od czegoś, co nazywamy lockdownami, w kierunku powszechnego stosowania certyfikatów, tych, które potwierdzają testowanie, status ozdrowieńca, bądź też szczepienie — komentuje Niedzielski
Ponowne obostrzenia zaczęto wprowadzać już w grudniu. Wśród wciąż obowiązujących obostrzeń znajduje się m.in.:
Co istotne, do limitu 30 proc. nie są wliczanie osoby zaszczepione przeciwko COVID-19. Nie okazanie unijnego paszportu covidowego, zaświadczenia o zaszczepieniu, wyniku testu lub ozdrowieniu, może skutkować prawem przedsiębiorcy do odmówienia usługi.