Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Zapowiadane dla emerytów zmiany mają przynieść według rządu korzyści finansowe dla milionów seniorów. Niestety mowa tutaj głównie o tych, którzy pobierają najmniejsze świadczenia, o czym mówi się już rzadziej. Jak podatkowe zmiany wpłyną na budżety domowe emerytów?
Zwolnienie z obowiązku zapłaty podatku będzie obejmowało emerytury do 2500 zł brutto miesięcznie. W praktyce ma to przełożyć się na wyższą comiesięczną wypłatę dla seniora. I rzeczywiście tak będzie, jednak tylko dla tych, których miesięczne dochody nie przekraczają progu 5000 zł. Choć powyżej 2500 zł podatek trzeba będzie zapłacić jedynie od kwoty przekraczającej limit, to dla seniorów o wyższych świadczeniach oznacza to odczuwalne straty. Tabelki przedstawiające dokładne wyliczenia znajdziecie w galerii znajdującej się na początku artykułu.
Rząd nie zapomniał o emerytach pracujących. Stworzył z myślą o nich tzw. zerowy PIT. Skorzystać niego będą mogli jednak seniorzy, którzy mimo osiągnięcia wieku emerytalnego, nie zdecydowali się na pobieranie emerytury, tylko kontynuację pracy zarobkowej. Takie osoby zapłacą podatek dopiero od kwoty 115 528 zł (85 528 zł ulgi + 30 000 zł kwoty wolnej od podatku) pod warunkiem, że nie skorzystają oni z ulgi dla klasy średniej.
Biorąc pod uwagę rosnące koszty życia, podwyżki prądu, gazu czy leków, wzrost świadczeń, na jaki może liczyć tylko wybrana grupa seniorów, wydaje się znikoma, na co zwracają uwagę nasi czytelnicy:
I po co pracowałam przez 46 lat trzeba było się obijać i nie płacić podatków i ZUSu
Przez ten dobrobyt grozi mi wózek inwalidzki, bo nie stać mnie na zastrzyki po 1200 zł, które kiedyś były refundowane a teraz już nie
Tak się wzbogaciłam, że nie wiem co z pieniędzmi robić, aż o 115 zł. Gdyby to chodziło o 1000 zł to bym zrozumiała
Oszustwo wobec emerytów