Wiele osób marzy o "spadku od cioci z Ameryki" który mógłby pewnego dnia trafić na ich konto. Większość takich historii jest wymyślona, a owa ciocia nigdy nie istniała. Są jednak sytuacje, kiedy niczym w filmach - odziedziczymy fortunę. W takich sytuacjach warto wiedzieć, gdzie ten spadek należy zgłosić. To samo tyczy się darowizn. Drogie prezenty mogą wiązać się z dodatkową opłatą. Wyjaśniamy, kogo dotyczy podatek od spadków i darowizn i dlaczego tak ważne jest wypełnienie wszystkich dokumentów.
Interesuje cię tematyka świadczeń? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Istnieje grupa "0" która jest całkowicie zwolniona z opłat w przypadku darowizny lub spadku. Należą do niej osoby najbliższe, do których zaliczamy:
Pozostałe osoby będą musiały uiścić opłatę za otrzymane dobra.
W Polsce istnieją trzy grupy podatkowe. Każdy z nic, to inna kwota którą należy zapłacić. W I grupie podatkowej (teść, zięć, synowa) kwota wolna wynosi 9 637 zł, w II grupie podatkowej (ciotki i wujowie) to 7 276 zł, w III grupie podatkowej (najdalsi członkowie rodziny, osoby niespokrewnione) to aż 4 902 zł.
O co chodzi z karą? Okazuje się, że nie zgłoszona darowizna lub spadek może skutkować utratą pieniędzy. Jeśli zapomnisz to zgłosić, a prawda wyjdzie na jaw w przypadku kontroli urzędu celno-skarbowego, to nałożony zostanie podatek w wysokości aż 20 proc. wartości majątku. Zgłoszenie otrzymania spadku dotyczy każdej grupy podatkowej, także tej "0". Mamy na to 6 miesięcy od:
Deklarację o otrzymaniu spadku lub darowizny możemy zgłosić do Urzędu Skarbowego na trzy sposoby: osobiście, listownie lub online.
Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina