Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Osoby, które nie mają jeszcze zainstalowanych paneli fotowoltaicznych, mogą ubiegać się o dotację na ich zakup aż na trzy sposoby. Każdy z nich przewiduje inny rodzaj dofinansowania po spełnieniu określonych warunków.
Czwarta edycja programu "Mój Prąd" ma wystartować już w kwietniu. Skorzystać z niego będą mogły osoby fizyczne, które w okresie do 31 grudnia 2023 roku zdecydują się na budowę instalacji fotowoltaicznej o mocy od 1 do 10 kW. W trzeciej edycji beneficjenci mogli otrzymać do 3 tys. zł dofinansowania. Na jaką kwotę będą mogli liczyć teraz jeszcze nie wiadomo ostatecznie, natomiast Ministerstwo Klimatu i Środowiska poinformowało, że część wnioskujących będzie mogła ubiegać się o wyższą dopłatę:
Wnioskodawca, który oprócz mikroinstalacji fotowoltaicznej zamontuje inne urządzenie wskazane w programie priorytetowym Mój Prąd, będzie mógł liczyć na większe dofinansowanie do instalacji PV, niż wnioskodawca, który zdecyduje się na montaż jedynie instancji PV bez infrastruktury towarzyszącej (np. magazynu energii elektrycznej).
W grudniu 2022 roku aż 3422 osób złożyło wniosek o dofinansowanie do fotowoltaiki w ramach programu Czyste Powietrze. Trzecia część programu wystartowała w styczniu 2022. W tym przypadku na wysokość dofinansowania wpływają przede wszystkim dochody ubiegającego się o nie gospodarstwa. Może ono wynieść bowiem:
Z projektów parasolowych finansowanych ze środków unijnych można otrzymać wsparcie o wartości od 60 do 85 proc. kosztów instalacji. Umowę na zakup i instalację fotowoltaiki oraz jej dofinansowanie podpisuje się z samorządem realizującym program parasolowy. Warto jednak zrobić to do 31 marca 2022 roku. Beneficjenci skorzystają wtedy z systemu opustów, dzięki któremu na rachunku otrzymamy rabat za energię i dystrybucję w stosunku 1:0,8 za instalacje o mocy do 10 kW lub 1:0,7 za instalacje o mocy 10-50 kW.
Senat przyjął bowiem nowelizację, w związku z którą od 1 kwietnia 2022 nowych beneficjentów będzie obowiązywał tzw. system net-billing’u. Oznacza to, że nadwyżka energii wprowadzona do sieci będzie sprzedawana po określonej cenie, a za energię pobraną zapłacimy jak inni odbiorcy.
Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina