Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
200 zł do emerytury, czyli tzw. świadczenie ratownicze przyznawane jest dożywotnio jako comiesięczny dodatek. Niestety nie każdy ma szansę na otrzymanie tych środków. Trzeba spełnić odpowiednie kryteria i złożyć wniosek. Nie są one jednak przyjmowane przez ZUS.
Ta forma dodatku została stworzona z myślą o seniorach, którzy służyli w Ochotniczej Straży Pożarnej, Górskim Ochotniczym Pogotowiu Ratunkowym lub Tatrzańskim Ochotniczym Pogotowiu Ratunkowym. Przy czym istotny jest również czas czynnej służby w działaniach ratowniczych, który dla kobiet wynosi 20 lat, a mężczyzn 25 lat. Nie jest wymagane zachowanie ciągłości wysługi lat, ale udział w akcjach ratowniczych musiał mieć miejsce przynajmniej raz w roku.
Wypłatą środków zajmuje się Zakład Emerytalno-Rentowy MSWiA, ale to nie tam należy udać się z wnioskiem. Formularze przyjmowane są przez powiatowego lub miejskiego komendanta Straży Pożarnej. Ma on 60 dni na rozpatrzenie wniosku. Pozytywna decyzja oznacza przyznanie świadczenia dożywotnio.
Wyłącznie wniosek będzie wystarczający, jeśli Państwowa Straż Pożarna dysponuje danymi potwierdzającymi bezpośredni udział wnioskodawcy w działaniach ratowniczych. Niestety pozostali będą musieli takie uczestnictwo wykazać, a w tym celu dodatkowo będą musieli:
Dopiero wtedy wraz z wnioskiem i oryginałami oświadczeń można udać się do powiatowego lub miejskiego komendanta Staży Pożarnej.
Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina