Emerytura po mężu to nic innego, jak renta rodzinna. Świadczenie, o które mogą ubiegać się najbliższe osoby z otoczenia zmarłego lub zmarłej. Z powodu popularności świadczenia wśród wdów - nazwa "emerytura po mężu" jest używana najczęściej. Mogą o nią ubiegać się wdowy, które spełnią określone warunki. Niestety, nie każdej wdowie się one podobają, ponieważ niektóre z nich mogą działać na niekorzyść wnioskującej. W takiej sytuacji lepiej nie składać wniosku. Wyjaśniamy dlaczego.
Interesuje cię tematyka świadczeń? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Emerytura po mężu przysługuje tylko tej wdowie, która:
Niestety, są też inne warunki, które budzą największe kontrowersje. Aby wdowa mogła otrzymywać świadczenie po zmarłym mężu, musi zrezygnować z własnej emerytury lub renty. Jeśli jest wyższa - wówczas nie ma sensu składać wniosku, ponieważ wdowa może być stratna. Co prawda, obowiązkiem osoby odpowiedzialnej za przyjmowanie wniosku w urzędzie poinformowanie wdowy o takiej konieczności, ale warto wiedzieć o tym wcześniej, aby nie popełnić tego błędu i nie tracić czasu.
Kolejny kontrowersyjny warunek to fakt, że jeśli wdowa chce przejąć świadczenie męża - nie może pobierać go w 100-procentowej wysokości świadczenia. Przysługuje jej zaledwie 85 procent.
Emeryturę po mężu można otrzymać po złożeniu wniosku w ZUS. Wzór formularza znajduje się tutaj. Oprócz wniosku należy dostarczyć dokumenty: akt małżeństwa, dokument potwierdzający datę urodzenia oraz datę śmierci współmałżonka, dokument potwierdzający datę urodzenia osoby ubiegającej się o świadczenie.
Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina