Tak jak na początku 2022 roku wsłuchiwaliśmy się w głosy ekspertów i rządzących w sprawie waloryzacji i tego ile mogłaby ona wynieść tak i na 2023 rok już powstały kolejne wyliczenia. Kilku ekspertów przedstawia swoje przypuszczenia. Każde z nich daje nadzieję na rekordową waloryzację.
Na wysokość waloryzacji przekładają się dwa czynniki z roku poprzedniego. Pierwszy to inflacja w gospodarstwach emeryckich, a więc podwyżki cen towarów, które kupują emeryci. Na ten moment wiemy już, że bije on rekordy. W czerwcu i lipcu inflacja osiągnęła rekordowe 15,5 proc. Drugi czynnik to nie mniej niż 20 proc. realnego wzrostu płac, a więc podwyżek, które dostają pracownicy.
Już dziś możemy przeczytać kilka prognoz, mówiących o tym ile może wynieść waloryzacja w 2023 roku. Pierwsza z nich pochodzi od szefowej resortu rodziny Marleny Maląg:
Biorąc pod uwagę dzisiejsze dane, waloryzacja rent i emerytur w 2023 r. będzie na poziomie ok. 10 proc., a może nawet wyższym.
Dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego ma jednak inne zdanie na ten temat:
Patrząc na dane o inflacji, trzeba się spodziewać nieco ponad 12 proc. średniorocznej. Inflacja emerycka może być nieco niższa, ale niewiele, zatem do obliczenia waloryzacji trzeba wziąć 12 proc. Realny wzrost wynagrodzeń będzie z kolei niski, bo skonsumuje go inflacja. Wyniesie więc ok. 2 proc. Podsumowując, w przyszłym roku należy się spodziewać waloryzacji na poziomie około 12,4 proc.
Według dr Łukasz Wacławik z Wydziału Zarządzania krakowskiej AGH poziom waloryzacji będzie jeszcze wyższy:
W scenariuszu pozytywnym inflacja średnioroczna wyniesie ok. 13 proc. Dodając do tego realny wzrost płac, waloryzacja przekroczy 13,1-13,3 proc.
Jeżeli przyjmiemy scenariusz mówiący o tym, że waloryzacja wyniesie w 2023 roku 12,8 proc., świadczenia wzrosną następująco:
Wynika z tego, że najniższa emerytura i renta wynosząca dziś 1338,44 brutto wzrośnie o 171,32 zł brutto, świadczenie przedemerytalne wynoszące dziś 1350,70 zł wzrośnie o 172,88 zł brutto. Średnia emerytura natomiast dziś wynosząca 2600 zł brutto wzrośnie o 332,80 zł brutto.