O emeryturach stażowych mówi się od dawna. Swój projekt w 2021 roku złożyli w Sejmie związkowcy, ale z konkurencyjną propozycją wyszedł też prezydent Andrzej Duda. "Solidarność" doczekała się pierwszego czytania w grudniu 2021, a projekt został skierowany do dalszych prac w sejmowych komisjach. Czy emerytury stażowe wejdą w życie, a jeśli tak to kiedy? Głos zabrał Jarosław Kaczyński.
Projekt związkowców zakłada, że prawo do wcześniejszej emerytury przysługiwałoby osobom urodzonym po 31 grudnia 1948 r. Wówczas kobiety mogłyby przejść na wcześniejszą emeryturę po przepracowaniu 35. lat, a mężczyźni 40. lat. Warunek, który jeszcze miałby obowiązywać, to uzbieranie odpowiedniego kapitału, który pozwoliłby na wypłacenie emerytury minimalnej. Zakład Ubezpieczeń Społecznych otwarcie nie popiera tego projektu. Jak donosi Money.pl, emerytury stażowe na takich warunkach, zdaniem prof. Gertrudy Uścińskiej mogą mieć bardzo negatywne skutki.
(...)jeśli wejdą w życie, oznaczać to będzie poważne negatywne konsekwencje zarówno dla ubezpieczonych, jak i systemu zdaniem
Czy będą emerytury stażowe? Być może. Jarosław Kaczyński nie wyklucza takiego rozwiązania w przyszłości. Niestety, termin na ten moment jest na tyle odległy, że nie można go nawet wstępnie przewidzieć. Na spotkaniu z mieszkańcami Nowego Sącza, jak donosi next.gazeta.pl, były prezes Rady Ministrów wyjaśnił, dlaczego projekt "Solidarności" jest tak ciężki do realizacji.
Nas niestety chyba troszeczkę w tym momencie nie stać (...). Ja szanuję oczywiście ten postulat, natomiast pewnie któregoś dnia będzie zrealizowany, ale będzie trzeba chyba troszkę zaczekać
Dodał też, że dla rządu na ten moment priorytetem jest, aby podwyższyć przede wszystkim najniższe emerytury, ale również te średnie. Rząd chce również zadbać o najniższe płace.