W 2024 r. Polacy zdecydują, czy chcą, by część zgromadzonych przez nich środków na emeryturę trafiła do OFE, czy do ZUS. Wszystko będzie odbywać się na podstawie Ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych z dnia 13 października 1998 r.
Ustawa zakłada otwarcie okna transferowego raz na cztery lata, w terminie od 1 kwietnia do 31 lipca danego roku. Ostatnim razem, w 2020 r. plany uległy zmianie ze względu na pandemię, dlatego w przyszłym roku Polacy będą mogli podjąć decyzję po raz pierwszy od ośmiu lat. Na czym to dokładnie polega? - Decyzja będzie dotyczyć nowych składek, a nie dotychczasowych środków. Dotychczasowe środki pozostają w instytucji, która je ewidencjonowała. Jeżeli nie będziemy zmieniać decyzji podjętej w poprzednich okienkach transferowych, to nic nie trzeba robić. Okienko dotyczy tylko sytuacji, gdy chcemy zmienić przeznaczenie części składki — powiedział w rozmowie z portalem parkiet.com dr Antoni Kolek, prezes zarządu Instytutu Emerytalnego.
Dr Antoni Kolek zaznaczył, iż co do zasady prawo wyboru będą miały osoby w wieku 18–50/55 lat. Decyzja w ramach okienka OFE będzie dotyczyć 2,92 procent podstawy wymiaru składki. Decyzja uwzględnia też to, czy środki trafią do OFE, czy na subkonto w ZUS.
- Możliwość wyboru między OFE a ZUS to forma zakładu o to, gdzie można więcej zyskać: na rynku kapitałowym czy dzięki waloryzacji subkonta. W przypadku osób nastawionych konserwatywnie i stroniących od ryzyka pewnie lepszym wyborem jest ZUS. Z kolei w przypadku osób, które chcą dywersyfikować oszczędności i podjąć ryzyko właściwym wyborem będzie OFE — powiedział dr Kolek.