Zwierzęta to ciche ofiary wojny w Ukrainie. "Pani płakała na kolanach przed sunią"

Zwierzęta to też ofiary wojny. Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami poświęciło temu jeden ze swoich ostatnich wpisów na Facebooku. - Myślałam, że widziałam już wszystko i nic mnie w tej pracy już nie zaskoczy, nie złamie. Ale tragedia nie tylko zwierząt, ale także ich właścicieli jest nie do zaakceptowania - wyznała autorka wpisu.

Więcej ważnych tematów znajdziecie na Gazeta.pl

Pracownica towarzystwa opisała poruszające historie z kilku ostatnich dni.

W piątek przyszedł pan oddać kota. Jego kolega Ukrainiec tydzień temu wyjechał do swojego kraju. Kolega miał się nim opiekować przez ten tydzień. Niestety, właściciel Tiszy poszedł na wojnę, jego tymczasowy opiekun, również Ukrainiec, wynajmuje mieszkanie tu w Krakowie i nie uzyskał zgody od właściciela mieszkania na posiadanie kota. Tym sposobem Tisza, kocur perski mający 16 lat, znalazł się w schronisku

- czytamy. Na szczęście 16-letni kot już niedługo trafi do kochającego domu. 

"Nie mogli się pożegnać"

Z kolei piesek, który niedawno trafił pod opiekę towarzystwa, nadal czeka na nowych opiekunów. - Rodzina uciekająca z Ukrainy zabrała ze sobą swoją suczkę, która ma 12 lat. Wiedzieli, że nie mają paszportu, a docelowo zatrzymają się u rodziny w Szwajcarii. Wiedzieli, że nawet jak przejdą granicę z Polską, nie uda im się pojechać z sunią dalej, ale mieli także wiedzę, że schronisko w Krakowie zaoferowało pomoc dla zwierząt z Ukrainy. Stanęła przede mną czteroosobowa rodzina, każdy z plecakiem i reklamówką, a pani miała dodatkową małą reklamóweczkę z miseczką i ugotowaną nogą kurczaka, "bo Leda je tylko takie mięsko". Nie mogli się pożegnać, pani płakała na kolanach przed sunią - czytamy. 

Autorka wpisu zaznacza także, że właściciele psa jadą teraz do rodziny do Szwajcarii, ale nie wiedzą co potem będą tam robić i gdzie mieszkać. Poprosili więc, żeby szukać domu dla suni, jeśli nie zgłoszą się przez dwa tygodnie. - Nikt z nas nie odmówił im możliwości nieodpłatnego wyrobienia dokumentów i nikt z nas nie chce rozdzielać zwierząt z ich właścicielami - dowiadujemy się z posta. 

Jak pomóc zwierzętom w Ukrainie? 

W mediach społecznościowych pojawiło się wiele postów osób, które są gotowe przyjąć zwierzęta z Ukrainy i zapewnić im dom stały lub tymczasowy. Z kolei na profilu "Fundacja Dobrych Zwierząt" można znaleźć formularze rejestracyjne. Powstały także zbiórki na pomoc zwierzętom. - Zebrane środki zostaną przeznaczone na prywatne schroniska na Ukrainie, a także domy tymczasowe w Polsce m.in. karmę, opiekę weterynaryjna - czytamy w opisie jednej z nich. Link do zbiórki na zwierzęta w Ukrainie >>