Więcej o obecnej sytuacji w Ukrainie przeczytacie na Gazeta.pl
Już jakiś czas temu pisaliśmy o tym, że zwierzęta są cichymi ofiarami wojny. Ich właściciele często porzucali je, uciekając w pośpiechu przed inwazją Rosjan. Obecnie jest organizowanych bardzo dużo zbiórek właśnie dla zwierząt z Ukrainy. Okazuje się, że wiele z nich może liczyć również na pomoc w swoim kraju. Ogromnym sercem wykazali się żołnierze jednego z posterunków wojskowych, którzy przygarnęli bezdomnego psa. Z pewnością pamiętacie "Szarika", psa, który towarzyszył "Czterej pancernym". Zobaczcie zatem, jak wygląda "Rambo".
"Rambo" otrzymał imię na część bohatera filmów z Sylvestrem Stalonne w roli głównej. Żołnierze znaleźli psa niedaleko swojego posterunku. Był mały i przestraszony. Na nagraniu opublikowanym na Twitterze na profilu "The Albanian Times" widzimy, jak piesek towarzyszy mężczyznom w okopach.
Przygarnęliśmy go na posterunek, żeby nie siedział na mrozie. Teraz będzie nas chronił.
- żartują żołnierze, pokazując małego towarzysza.
"Ma dobry słuch. Ostrzeże nas, jak będzie zbliżał się ktoś obcy" - dodają. Okazało się, że pies świetnie odnajduje się w nowej sytuacji. Jest bystry, czujny, waleczny i bardzo ciekawy. Z nagrania dowiadujemy się, że "Rambo" nie jest jedynym zwierzakiem na posterunku.
Mamy jeszcze dwa małe psiaki - braci Rambo - ale one zdecydowanie lepiej czują się w kuchni, niż w okopach.
- mówi jeden z mężczyzn.
Rzeczywiście nagranie udowadnia, że piesek świetnie czuje się w towarzystwie swoich nowych przyjaciół. Zwierzę powarkuje do kamery, skacze i beztrosko macha ogonkiem. Nie przeszkadza mu nawet mróz i błoto.
Każdy z nas może włączyć się w pomoc dla zwierząt z Ukrainy. Opcji jest naprawdę wiele. Można zgłosić się do jednej z fundacji, żeby stać się domem tymczasowym czy stałym dla psów, czy kotów przekraczających naszą granicę. Inną opcją jest wsparcie finansowe. Jeśli chcecie, możecie się włączyć w jedną z naszych zaprzyjaźnionych zbiórek w fundacji "JOKOT". Więcej informacji znajdziecie TUTAJ.