Więcej ważnych tematów znajdziecie na Gazeta.pl
Miesiąc temu 24 lutego wybuchła wojna w Ukrainie. Od tego czasu śledzimy nie tylko informacje na temat działań wojskowych i politycznych, lecz także historie zwykłych ludzi z tego kraju. Niedawno światowe media obiegły zdjęcia farmaceutki Niny z Charkowa. Kobieta liczy na to, że dzięki nim, ludzie w innych krajach dowiedzą się, co tak naprawdę dzieje się w Ukrainie.
Nina to pracownica jednej z aptek w Charkowie. Farmaceutka ma za sobą traumatyczne doświadczenia. W czasie bombardowania miasta, gdy była w aptece, odniosła poważne obrażenia twarzy. Mimo to nie rzuciła pracy i nie ewakuowała się z miasta ogarniętego wojną.
Nina przeszła już długie leczenie. Mimo poważnych obrażeń twarzy odważyła się pokazać swój wizerunek w mediach społecznościowych. Jak podkreśla, chce by dzięki drastycznym zdjęciom świat poznał prawdę na temat tego, co dzieje się obecnie w jej kraju.
Zdjęcia farmaceutki opublikował m.in. fotograf Yurii Makhotin oraz Arthur Karytonow - przewodniczący Ligi Liberalno-Demokratycznej Ukrainy. - Świat powinien znać warunki, w jakich pracują farmaceuci w charkowskich aptekach. Ryzykują życie, by pomagać innym - napisał na Instagramie fotograf.