Rosyjska dziennikarka informuje na temat sytuacji w Ukrainie. "Przegraliśmy wojnę z propagandą"

Lilia Yapparova to niezależna rosyjska dziennikarka, która stara się dotrzeć z informacjami na temat tego, co tak naprawdę dzieje się w Ukrainie, do swoich rodaków. W rozmowie z BBC wyznała, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że za swoją działalność może trafić za kratki.

Więcej ważnych tematów na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Jak Rosja zareaguje na rozszerzenie struktur NATO?

Od rozpoczęcia wojny w Ukrainie rosyjska propaganda izoluje Rosjan od tego, co dzieje się w Ukrainie. Dziennikarze nie używają słowa "wojna", a "specjalna operacja wojskowa". Natomiast prezydent Zełenski oraz jego współpracownicy nazywani są nazistami. Nie możemy jednak zapominać o osobach, które starają się dotrzeć do Rosjan z prawdziwym przekazem na temat wojny. Jedną z nich jest dziennikarka Lilia Yapparova z portalu Meduza, którego działalność, podobnie jak innych niezależnych mediów, została w Rosji zakazana. Co więcej, Yapparova oraz inni pracownicy Meduzy są nazywani "zagranicznymi agentami". 

Informuje Rosjan na temat wojny

Dziennikarka niedawno udzieliła wywiadu BBC, w którym opowiedziała o swojej pracy. Obecnie Yapparova przebywa w Kijowie. - Ważne jest dla mnie tylko to, by wojna już się skończyła. I żeby ludzie z Rosji zobaczyli, co tak naprawdę się dzieje - wyznała w rozmowie z BBC. 

"Nie ukryję faktów"

Kobieta zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że jej działalność wiąże się z ogromnym ryzykiem. Jak przypomina BBC, w Rosji informowanie na temat wojny w Ukrainie jest przestępstwem. Dziennikarka może być oskarżona o tworzenie i rozpowszechnianie "fake newsów". Ona jednak nie wyobraża sobie, że mogłaby postąpić inaczej. - Nie ukryję faktów. Czy pójdę za to do więzienia? Wszystko może się zdarzyć - wyznała. - Na razie przegraliśmy wojnę z propagandą - podsumowuje Yapparova. 

Wasze historie i opinie są dla nas ważne. Czekamy na Wasze listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl lub edziecko@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.

Więcej o: