Moje ulubione sosy do sałatek to luźne wariacje na temat sosu winegret. Sosy proste i nieskomplikowane, łączące słodkie i kwaśne nuty czasami wydawałoby się dosyć odległych od siebie i niemieszalnych smaków. Nadające kilku (niewielu) składnikom sałatki niepowtarzalny smak.
I tak, najbardziej ulubiony sos to musztardowo-miodowy. Do przygotowania potrzebujemy kilku łyżeczek płynnego miodu i takiej samej ilości musztardy (jakiej, to już zależy od upodobań, ja używam dosyć ostrej), kilku łyżeczek soku z cytryny oraz oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia i oczywiście soli i pieprzu do smaku. Wszystkie składniki łączymy i sos gotowy. Zalewamy nim np. kilka rodzajów zielonej sałaty albo listki cykorii. Pycha! Lubię na tej sałacie ułożyć kawałki upieczonej na grillu piersi z kurczaka. Jeśli do sosu dodamy posiekany koperek, powstanie skandynawska wersja sosu do wędzonego łososia.
Drugi ulubiony sos to malinowy winegret. Kilka łyżek soku z malin i kilka łyżek octu winnego (a jeszcze lepiej octu malinowego - można go zrobić samemu, zalewając kilka garści świeżych malin łagodnym jasnym octem winnym, potem trzeba odczekać kilka tygodni i zrobione), kilka łyżek oliwy z oliwek, sól i pieprz. Mieszamy i gotowe. Zalewamy nim różne rodzaje zielonej sałaty, na których układamy usmażoną wątróbkę cielęcą. Takiego sosu używam również do sałatki z wędzonego pstrąga ze szpinakiem, zielonymi szparagami i malinami.