Danie na zimowy wieczór, taki jakim aura raczy nas ostatnio coraz częściej, powinno oprócz wartości smakowych i odżywczych dostarczać nam ciepełka. Dlatego też pozwalam sobie zaproponować strogonowa na piwie. Pomysł na to danie przyszedł mi po pewnej upojnej imprezie, kiedy to postanowiłem wykorzystać przy gotowaniu obiadu resztki piwa pozostałego na dnie beczki. Pomysł sprawdził się, a potrawa przypadła nie tylko mi do gustu. Najpierw lekko podsmażam razem z cebulką wołowinę pokrojoną w kostkę. W trakcie smażenia doprawiam pieprzem. Do tego dodaję skrojone w plasterki pieczarki (mniej więcej na 1 kg mięsa - 1,5 kg pieczarek). Całość dusi się długo. Kiedy pieczarki puszczą już sok, stopniowo dolewam piwa. Używam zawsze mojej ulubionej marki piwa, mocnego i słodkiego (popularnego wśród strażaków i polskiej XVII-wiecznej szlachty). Następnie dodaję śmietany 18-proc. Kiedy mięso zmięknie, przyprawiam solą oraz pieprzem i jeszcze raz pieprzem. Najbardziej smakuje z chrupiącą bułeczką kajzerką lub bagietką. Alternatywą dla owej męskiej, treściwej potrawy jest danie lżejsze, ale równie rozgrzewające. Jest to kurczak na słodko-ostro. Pokrojone w kostkę piersi kurczaka podsmażamy na patelni z miodem, pieprzem i papryką. Do tego dodajemy warzywa z mrożonki (brokuły, marchewka, fasolka, młode kolby kukurydzy), przyprawiając je jeszcze odrobiną soli i czosnku. Smażąc, pilnujemy, aby składniki pozostały. Gotujemy ryż, dodając do wody dużą ilości curry, tak aby zrobił się mocno żółty. Następnie podsmażamy go, jednak nie z warzywami i kurczakiem, lecz osobno, tak aby był chrupiący. Dopiero po tym łączymy obie części dania na patelni bądź na talerzu wedle uznania.