Dlaczego nie podpiszę petycji w sprawie półnagich studentek SGGW
Przyzwyczaiłam się już, że żyję w kraju, w którym wszyscy pragną zajrzeć mi między nogi. Nie w celach ogólnie uznanych za rozrywkowe, ale uważając, iż sama nie wiem co się między nimi dziać powinno i czy powinnam je trzymać na ziemi czy na cudzej szyi. Właśnie tacy odpowiedzialni za zbawienie świata ludzie, wystosowali petycję w obronie niewinnych (i półnagich) studentek warszawskiej SGGW, które w jarzmie poszły wić się w gorsetach przed profesorami. Chyba jednak coś tu jest nie tak...
Pierwsze gromy posypały się na profesorów, którzy podekscytowani widokiem ciał studentek, zapomnieli o tym, że należy bojkotować tego typu imprezy. Bo studenci, to - jak wiadomo - bezwolna dziatwa, którą wychowywać (nahajem po białych plecach?) należy. Tylko że nie.
Ja tych dziewcząt w żaden sposób nie potępiam. Każdy z nas sam określa to, co mieści się w ramach szacunku do siebie.
Nie mam pojęcia, czy kadra profesorska wiedziała, co ukaże się ich oczom na gali wyborów Miss SGGW. Przypuszczam, że mogli się spodziewać - wszak jest to stały element tego typu imprezek. Czy obwiniam ich o to, że nie wstali i nie wyszli? Nie. Bo nie rozumiem dlaczego mieliby to zrobić. Ich DOROSŁE studentki same zdecydowały, że życzą sobie pokazać tyłki i nóżki w pończoszkach zgromadzonej gawiedzi. I żeby nie było - ja tych dziewcząt w żaden sposób nie potępiam, choć wiem, że może to tak brzmieć. Każdy z nas sam określa to, co mieści się w ramach szacunku do siebie. Skoro są na tyle dorosłe, aby decydować o tym, kto może podziwiać ich wdzięki, pozwólmy innym dorosłym (profesorom) uszanować (dobra, w tym kontekście to naprawdę gówniane słowo) ich wybór. A tu nagle wrzenie, petycja o zaprzestanie upokarzania kobiet na wyższej uczelni i skandal obyczajowy (och, jakże retro).
Homo sapiens to naprawdę tylko łacińska nazwa. Ci prawdziwi są w mniejszości. Serio.
Co jest już absolutnie kuriozalne - autorzy petycji (z tego co mi w tej chwili wiadomo), nie mają chyba żadnych pretensji do dystrybutorek nagich pośladków, li i jedynie do organizatorów całego skandalicznego show. Burza dotyczy faktu, że na coś takiego zgodziła się szanowana placówka oświatowa. A ja wciąż nie jestem w stanie uwierzyć, że człowiek mający IQ wyższe niż młoda fretka może jeszcze uważać, że fakt bycia szefem/pracownikiem/współpracownikiem/podnóżkiem INSTYTUCJI PAŃSTWOWEJ, determinuje posiadanie takich cech jak godność, odpowiedzialność, uczciwość, zdolność właściwej oceny sytuacji. Homo sapiens to naprawdę tylko łacińska nazwa. Ci prawdziwi są w mniejszości. Serio.
Nie interesuje mnie również, czy studentki pokazując tyłeczki chciały zaspokoić swą próżność, zdać egzamin, zabawić się, czy zrobiły to kompletnie bezmyślnie. I serio mnie to nie interesuje, bo jest to totalnie nie moja sprawa. A donkiszoterię uważam za beznadziejnie głupią.
Studentki SGGW newsem dnia
-
Zapomnij o szortach, teraz nosimy jortsy. Jak wyglądają najmodniejsze spodenki na lato 2023?
-
42-latek i jego pies zachwycili w "Mam talent". Wzruszyli jury do łez
-
Stosy zabawek i modne ubrania to nie wszystko. Ważne jest coś zupełnie innego SPONSOR: TOYOTA
-
Salma Hayek zachwyca w szlafroku i bez makijażu. Fani: "Jak to możliwe?!"
-
Najlepszy nawóz do borówki. Nie zapłacisz ani grosza
- Grillowy savoir-vivre. Błędy, jakich nie należy popełniać podczas grilla
- Pakosińska o stracie ciąży. Co słyszała? "Niech Kasia przecierpi"
- Jak wyczyścić zamszowe buty? Potrzyj, a po plamach nie będzie śladu
- W tej modnej kurtce przechodzisz całe lato! Rozenek i Wieniawa już mają ją w swojej garderobie
- Namiotnik jabłoniowy. Oprysk z jednego produktu uratuje twoje uprawy. Wystarczą dwa składniki